Gwiazdor "M jak miłość" walczy z nowotworem. "Kruche jest życie"

Aktor znany widzom szczególnie z serialu „M jak miłość” tuż po świętach ujawnił, że toczy walkę z chorobą nowotworową. “Jestem wdzięczny za każdą sekundę, za rodzinę, za to, że mogłem usiąść przy wigilijnym stole i poczuć ciepło tych, których kocham” - napisał artysta, łamiąc serca fanów.
Serialowy Irek z "M jak miłość" walczy z nowotworem
Widzowie poznali postać Macieja Jachowskiego między innymi za sprawą roli Irka w „M jak miłość”. Aktor pojawił się także w produkcjach, takich jak "Przyjaciółki", "Barwy szczęścia" czy "Korona Królów. Jagiellonowie".
47-letni artysta usłyszał straszną diagnozę o chorobie nowotworowej. Teraz zdecydował się publicznie ujawnić swój dramat. Napisał na Instagramie poruszający post, w którym pokazał swoje zdjęcia ze szpitala oraz opublikował obszerny podpis. Została w nim zawarta między innymi informacja o tym, na jaki rodzaj nowotworu choruje aktor.


Maciej Jachowski zachorował na nowotwór
Maciej Jachowski przekazał, że choruje na nowotwór gardła. Opisał, z czym zmierzył się tuż po swoich urodzinach.
Te święta są inne niż wszystkie... Rok 2024 miał być pełen planów, wyzwań i nowych projektów. Zamiast tego stał się najtrudniejszym rokiem w moim życiu… Jeszcze 08.07. świętowałem swoje urodziny, a dzień później byłem już na stole operacyjnym, rozpoczynając walkę z nowotworem gardła, walkę o zdrowie, o życie, o siebie. Były momenty, w których brakowało mi sił - operacja, chemioterapie, radioterapia i czas, w którym nie mogłem wstać z łóżka, a każdy oddech był wysiłkiem. Dodatkowo choroba odebrała mi to, co kocham najbardziej – moją pracę - pisał Jachowski.
Aktor początkowo nie czuł się na tyle pewnie, aby publicznie poinformować o swojej chorobie. Zrozumiał, że nie ma powodu do wstydu, a zmiany w jego organizmie są na tyle widoczne, że powinien już przerwać milczenie.
Przez ostatnie miesiące milczałem, bo nie chciałem o tym mówić, byłem rozbity. Każdego dnia walczyłem z samym sobą, ze swoimi emocjami, bólem gardła, który uniemożliwiał mi jedzenie, z brakiem głosu (tak… bywały dni, w których nie mogłem nic powiedzieć, bo jak mówić, kiedy Twoje gardło płonie…?) i ze wstydem (jakbym miał wpływ na to, że choruję...), bo co powiedzieć kolegom z pracy, kiedy zapytają co teraz robię, gdzie gram, nad jakim projektem pracuję…? Milczenie wydawało się jedyną słuszną rzeczą, aż do dziś… - wyznał aktor.
Maciej Jachowski przyznał, że tegoroczne święta były dla niego zupełnie inne niż dotychczas. Wspomniał o tym, jak kruche jest życie człowieka.
ZOBACZ TEŻ: Córka Beaty Kozidrak przerwała milczenie. Padły wymowne słowa
Tegoroczne święta były dla Macieja Jachowskiego zupełnie inne
Maciej Jachowski przyznał, w tym roku święta były dla niego zupełnie inne, a ostatnie miesiące nauczyły go bardzo wiele o przemijającym życiu.
Ostatnie miesiące nauczyły mnie jak kruche jest życie, ale też jak silny może być człowiek, kiedy trzyma się nadziei. Każdego dnia powtarzałem sobie, że jestem zdrowy i że wrócę, że znów będę mógł robić to, co kocham – grać i tworzyć. I choć droga do pełnego zdrowia jest jeszcze daleka, wierzę, że ten dzień nadejdzie. Moje jedyne życzenia na święta, to zdrowie i możliwość powrotu do pracy, do ludzi, do życia - przekazał aktor.













