Grażyna Zielińska bez włosów na głowie. Gwiazda serialu „Ranczo” nie przypomina siebie
Grażyna Zielińska ma w swoim dorobku wiele ról, ale najbardziej może być kojarzona jako Babka Zielarka z serialu „Ranczo”. Widzowie przyzwyczaili się już do wyglądu opatulonej chustą pustelniczki. Mogli być więc nieźle zdziwieni, gdy weszli ostatnio na profil aktorki.
Ta opublikowała na swoim Instagramie fotografię z jednego ze spektakli. Nie byłoby w tym nic dziwnego, w końcu u aktorów to normalne, gdyby nie to, jak wyglądała na tym zdjęciu.
„Ranczo”: Jak teraz wygląda Grażyna Zielińska?
To, co najbardziej rzuca się w oczy na opublikowanej przez Zielińską fotce, to wcale nie jej niezwykle obszerna i imponująca suknia z epoki. Spojrzenia najbardziej przyciąga jej łysa głowa! Z perspektywy zdjęcia wygląda to tak, jakby znana z „Rancza” artystka ogoliła ją sobie brzytwą.
Choć oczywiście aktorki i aktorzy często decydują się na takie poświęcenia w ramach roli, możemy przypuszczać, że w tym wypadku to jedynie świetnie stworzona charakteryzacja do spektaklu autorstwa Williama Szekspira pod tytułem „Miarka za miarkę”. Jest on wystawiany w Teatrze Płockim.
– A to ja w roli głównej rajfury — przedstawiła się Zielińska.
„Ranczo”: Fani zachwyceni nowym wcieleniem Zielińskiej
Oczywiście nie mamy takiej pewności, ale można zaryzykować stwierdzenie, że większość fanów, którzy obserwują aktorkę w mediach społecznościowych, znalazła ją dzięki „Ranczu”. Są więc obyci z kompletnie innym wcieleniem Zielińskiej. W sekcji komentarzy pod postem nie brakuje jednak komplementów. Dla wielu miłośników teatru taka stylizacja artystki to już wystarczający powód, by przejść się na spektakl.
– Pani Grażynko nawet bez włosów ma Pani klasę — stwierdza jedna z komentujących.
– Ale czad — zachwyca się inna internautka.
– Pięknie — dodaje kolejny użytkownik.
Zobacz post:
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Co podać dziecku na kaszel i ból gardła?
- Na co pomaga neo-angin? Sprawdź
- „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”: Wiśniewski zamarł razem z publicznością. Na widok Milowicza wszystkim opadły szczęki