Gerard z "Sanatorium miłości" ledwo uszedł z życiem! Tak zareagowała na to Iwona, ciężko powstrzymać łzy
Iwona i Gerard są wielkimi wygranymi drugiej edycji programu „Sanatorium miłości”. Para poznała się właśnie podczas programu, który pomaga seniorom odnaleźć swoją drugą połówkę. 5 sierpnia stanęli na ślubnym kobiercu. W niedawnym wywiadzie zdecydowali się opowiedzieć o łączącym ich uczuciu.
„Sanatorium miłości”: Miłość Gerarda i Iwony
Choć większość uczestników tych pierwszych edycji “Sanatorium miłości” raczej wróciła do anonimowego życia, Gerard z Iwoną chętnie pokazywali swoją miłość w mediach i w sieci. Są regularnymi gośćmi różnych programów śniadaniowych.
Mało tego, założyli nawet własny kanał w serwisie YouTube, za pośrednictwem którego dzielą się swoimi pomysłami na długowieczność. Miłość, jest zdecydowanie jednym z tych sekretów. Niedawno na tym kanale pochwalili się swoją pamiątką z wesela.
„Sanatorium miłości”: Zaręczyny Gerarda z Iwoną
Iwona Mazurkiewicz w niedawnym wywiadzie ujawniła, jak wyglądały jej zaręczyny z Gerardem. jak zdradziła reporterce portalu „Party”, do tej ważnej chwili doszło podczas świętowania urodzin jej wybranka.
To było zaskoczenie, chociaż coś mi tam z tyłu głowy siedziało. Przewodnim tematem na początku były urodziny Gerarda. (…) Udało mu się do końca utrzymać to w tajemnicy. Zrobił to też tak w trochę niespodziewany dla mnie sposób, przy stoliku. To tak po prostu wyszło od niego, że to jest właśnie ten moment tu i teraz. Ja się popłakałam oczywiście, to były emocje niesamowite.
Gerard z „Sanatorium miłości” walczył z chorobą. To tylko umocniło jego miłość do Iwony
W rozmowie z portalem „Party” Gerard Makosz z programu „Sanatorium miłości” ujawnił, że na początkowym etapie relacji z Iwoną ciężko zachorował na koronawirusa. Jak zdradził, jego stan był naprawdę poważny i ledwo uszedł z życiem. Jak się okazuje, sporą zasługę w jego powrocie do zdrowie miała Iwona, która zajmowała się nim w tym czasie z telefoniczną pomocą córki seniora, która jest lekarką.
Początki naszej znajomości to były czasy koronawirusa. Padłem. Byłem prawie po tamtej stronie. Iwonka uratowała mi życie. Miała kontakt z moją córką, która mieszka w Szwajcarii i jest lekarzem. Przekazywała, co Iwonka ma robić i dzięki temu żyje. (…) Spała na podłodze przy moim łóżku cały czas. To jest coś niesamowitego.
Źródło: Party