Ewa Sałacka zmarła w wieku 49 lat. Nic nie wskazywało, że dojdzie do tragedii, osierociła jedyną córkę
Nikt nie spodziewał się, że jej barwne życie zostanie nagle przerwane. Ewa Sałecka zmarła w niewyobrażalnych okolicznościach. Piękna, uzdolniona, żyjąca w szczęściu. Nie brakowało jej adoratorów – mężczyźni na jej widok wprost szaleli. Jej śmierć jest przestrogą dla wszystkich.
Ewa Sałecka, której uroda zniewalała, otoczona była prawdziwą, kochającą rodziną. Aktorka często przyjmowała role gorących kochanek. Jak mówią jej współpracownicy, zawsze była pełna profesjonalizmu i angażowała się ponad granice.
Jej gwiazda zgasła 23 lipca 2006 roku. Niewyobrażalna tragedia spadła na rodzinę, przyjaciół i fanów, którzy pogrążyli się w żałobie. Okoliczności śmierci tej uwielbianej aktorki są wstrząsające.
Ewa Sałecka – famme fatale
Ewa Sałecka, mimo że nie żyje od 15 lat, to wciąż pozostaje w pamięci wielu pokoleń. Polacy zakochali się w aktorce, która angażowała się w role, między innymi w takich produkcjach jak: Och Karol, Sztuka kochania, czy Ciemna strona Wenus. Sałecka przybierała odważne namiętne role kochanek, czy kusicielek.
Jej kreacje aktorskie oraz niebywała uroda działały na wielu. Ewa Sałecka w pewnym momencie swojej kariery zaczęła wyrażać obawy, że sama zostanie zaszufladkowana jako famme fatale, a jej role będą miały wpływ na realne życie i postrzeganie przez społeczeństwo.
Okazuje się, że za Sałecką szaleli nie tylko bohaterowie filmów – tak, jak to przewidziano w scenariuszu – lecz także „realni” mężczyźni. Ewa Sałecka nie mogła narzekać na brak adoratorów.
Portal Party przytacza jeden z wywiadów z Małgorzatą Potocką, koleżanką Ewy Sałeckiej z czasów studenckich: – Gdy szła ulicą, wszyscy zatrzymywali się, by na nią popatrzeć. Była najpiękniejszą dziewczyną na uczelni. I wspaniałym człowiekiem – mówiła przyjaciółka zmarłej aktorki.
W końcu jednak Sałecka poznała miłość życia. Był nią Krzysztof Krauze. Para w 1979 r. wzięła ślub. Niestety, wydarzenia, które ich dotknęły – wyjazd do matki Krauzego do Wiednia, wprowadzenie stanu wojennego w Polsce, wyprowadzka do Paryża – doprowadziły do rozpadu związku w 1983 roku.
Ewa Sałecka ustabilizował jednak swoje życie. Niespodziewanie nagłe uczucie połączyło Ewę z jej sąsiadem – Witoldem Kirsteinem. Para w 1994 roku pobrała się, a kilka miesięcy później powitali na świecie swoją córkę – Matyldę.
Niewyobrażalna tragedia
Rodzina stała się oczkiem w głowie aktorki. Ewa Sałecka dbała o domowe ognisko, a bliscy otaczali gwiazdę prawdziwą miłością i troską. Niestety, życie nie jest bajką. Na tę rodzinę spadła niebywała tragedia.
23 lipca 2006 roku, podczas wypoczynku w Arciechowie, Sałecka chcąc schłodzić się zimnym napojem, sięgnęła po kubek z sokiem. Gwiazda nie zauważyła, że wewnątrz kubka ukryła się osa, na których jad była uczulona. Ugryzienie owada wywołało u gwiazdy wstrząs anafilaktyczny.
Aktorce udzielono natychmiastowej pomocy, mąż wezwał pogotowie oraz podał leki przeciwuczuleniowe, a także rozpoczął reanimację aktorki. Niestety, pomimo wysiłków medyków, Ewa Sałecka zmarła w męczarniach na oczach najbliższych osób.
Ewa Sałecka spoczywa na warszawskich Powązkach. Jej śmierć stała się przestrogą dla wszystkich, by uważnie sprawdzać, czy do naszych napojów nie dostał się żaden owad. Ugryzienia os w okolicach jamy ustnej mogą być niebezpieczne nie tylko dla osób uczulonych.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Pilny komunikat ministerstwa. Dziś mija ważny termin
- Grała oddziałową w „Na dobre i na złe”. Syn wyjawił, jak wyglądały jej ostatnie chwile
- Jak Tomasz Komenda poznał swoją narzeczoną? Historia może zaskoczyć