Eurowizja 2024: kontrowersyjny występ Szwajcarii
Ależ to są niesamowite emocje. Szesnaście państw walczy o wejście do wielkiego finału, który zorganizowany zostanie w sobotę 11 maja 2024 roku. Niestety nie zobaczymy tam polskiej reprezentantki Luny, która we wtorek nie otrzymała takiego awansu. Jednak Eurowizja to nie tylko muzyka, ale również niewiarygodne show na scenie.
Eurowizja 2024: Luna wraca do Polski
Aleksandra Wielgomas, znana jako Luna nie otrzymała awansu w trakcie wtorkowego półfinału na sobotni koncert, w trakcie którego walczyłaby o zwycięstwo. Utwór “The Tower” nie podbił serca widzów w Europie.
W swoim oświadczeniu, które wydała dzień po występie poinformowała, że jest dumna z całego swojego teamu, a przy okazji zaprasza wszystkich na koncerty, oraz do dalszego wspierania jej kariery muzycznej. Całą treść oświadczenia możecie przeczytać TUTAJ.
Tak mieszka Luna, córka milionerów. Naprawdę żyje w takich warunkach? Tych skandali na Eurowizji długo nie zapomnicie. To był momentSkandal we wtorkowym półfinale
Zespół Windows95man postanowił wystąpić z niewiarygodnym show, które przyciągnęło uwagę wtorkowej publiczności. Po występie Łuny nikt nie spodziewał się, że nagle artyści będą występować nago.
Wokalista miał na sobie koszulkę z napisem Windows 85, sandały, skarpetki, a także obcisłe różowe stringi, które prześwitywały. Finowie wykonali piosenkę “No Rules!” I spowodowali owacje na stojąco.
Kontrowersyjny występ artysty ze Szwajcarii
Artysta, który reprezentuje Szwajcarię, postanowił zaskoczyć wszystkich swoim ubiorem. Nemo identyfikuje się jako osoba niebinarna, w związku z tym, ubrany był w pomarańczowo-czerwone futra, a także jaskrawo różową sukienkę.
Jednak to nie przykuło naszej uwagi. Nemo bardzo dobrze przemyślał swoją stylizację. O ile przy takim występie pasuje futro i sukienka, o tyle adidasy, które ubrał odbiegają od aktualnego kanonu mody. W komentarzach internautów pojawiają się informacje, że piosenkarz specjalnie w taki sposób się ubrał:
Widać, że ceni swoją wartość. Chciał zabłysnąć - pisze internauta z Niemiec.
Mnie się podobało. Widać, że ma dystans - napisał ktoś z Finlandii.
To i tak lepsze, niż gość w stringach - stwierdziła fanka Eurowizji z Ukrainy.