Pilne: Nie żyje znany polski dziennikarz, miał tylko 41 lat. O jego śmierci poinformował prezydent Wrocławia
Nie żyje popularny dziennikarz, aktywista i działacz społeczny Bartłomiej Skrzyński. Miał zaledwie 41 lat, ciężko chorował przez całe życie, jednak miał na tyle siły, by przejść przez nie z uśmiechem i pożytkiem dla innych. Prezydent Wrocławia nie krył wzruszenia i wielkiego smutku spowodowanego tą informacją.
Dziennikarz, aktywista i wybitna osobowość zmarł w wieku 41 lat. O jego śmierci poinformował prezydent miasta Wrocławia Jacek Sutryk, który stracił wspaniałego pracownika, ale także bliskiego przyjaciela. Wiele osób z pewnością mocno przeżyło tak wielką stratę, odszedł wiecznie uśmiechnięty i bardzo dobry człowiek.
Dziennikarz Bartłomiej Skrzyński nie żyje
Bartłomiej Skrzyński zmarł w wieku 41 lat. Od urodzenia chorował na zanik mięśni. Poruszał się o wózku inwalidzkim. Gdy mężczyzna miał 7 lat, jego rodzice usłyszeli, że ich syn dożyje maksymalnie 25 lat. 12 lipca tego roku skończył 41. Ani na chwilę nie zwalniał, pokazywał ludziom niepełnosprawnych, że mogą, a co więcej potrafią, normalnie żyć.
Jacek Sutryk, dla którego dziennikarz był przyjacielem, ale także współpracownikiem, rzecznikiem ds. niepełnosprawnych przy prezydencie Wrocławia; napisał we wzruszających słowach:
-Kochany Draniu czemu odszedłeś? A play-off i Sparta? Ej!! Tyle planów mieliśmy… tyle mi i nam dałeś…tak dużo. Bardzo dużo. Mógłbym wiele o Tobie napisać. Bardzo wiele. Kiedyś napiszę. Dziś płaczę i jestem w stanie tylko napisać: do zobaczenia Przyjacielu, dziękuję za wszystko! Kocham Cię. Odszedł Bartek Skrzyński. Dla przyjaciół Skrzynia.
- Alarm bombowy w szkole. Ewakuowano kilkadziesiąt osób, na miejscu zjawiła się policja i straż pożarna
- Uwielbiana aktorka znika z TVP na dłużej, nikt nawet nie przypuszczał. Co się stało?
Kim był Bartłomiej Skrzynecki?
Bartłomiej Skrzynecki był dziennikarzem, ale przede wszystkim aktywistą i wielkim fanem żużlu. Żył w niepełnosprawności, z pełną świadomością, że ma przed sobą o wiele mniej życia niż jego rówieśnicy. Postanowił więc wykorzystać ten czas i zrobić mnóstwo dobrego dla innych ludzi. Był prowadzącym program telewizyjny W-skers, którego nazwę sam wymyślił, działał na rzecz osób niepełnosprawnych.
Portal wroclaw.wyborcza.pl, cytuje słowa dziennikarza, które powiedział w jednym z wywiadów o tym, co jest dla niego ważne:
-Miłość. To, że Tomasz Gollob został w 2010 IMŚ na żużlu. I bycie przyzwoitym. Wierzę, że dobro wraca. Poza tym chcę, patrząc sobie w oczy w jednym z luster w domu, móc powiedzieć: stary, jesteś OK. Łatwiej mi się wtedy zasypia.
To niestety, niejedyne smutne informacje dzisiejszego dnia. Nie żyje polska policjantka. Zginęła w Chorwacji.
ZOBACZ ZDJĘCIE:
ZOBACZ TEŻ:
- Nowy zakaz wchodzi w życie już od jutra. Polacy mogą spodziewać się masowych wiadomości
- Nowy zakaz od północy. TVN podał szczegóły
- Kobieta nie wiedziała, co jej dolega. Lekarz kazał jej narysować zegar, gdy spojrzał na rysunek, pobladł
- Dagmara Kaźmierska pokazała swoją mamę. Co za podobieństwo, przecieramy oczy ze zdumienia
- Joanna Kurska przekazała wspaniałą nowinę. Nie mogła opanować radości i wzruszenia, gratulacje
- Żali się, że nie wystarcza mu 6 tysięcy emerytury, żona wydaje 7 tysięcy miesięcznie. Właśnie rozpoczął drogą, odchudzającą kurację
źródło: wroclaw.wyborcza.pl