Doda szła na scenie, jak "na SKAZANIE". Bardzo cierpiała, gdy przyszedł czas na koncert, wszyscy aż krzyczeli!
TVP przemierza Polskę w wakacyjnej trasie. „Roztańczona Polska” to cykl koncertów, które odbywają się na terenie całej kraju, a występują na nich największe muzyczne gwiazdy. Wśród nich nie mogło zabraknąć oczywiście Dody. Niestety przygotowania gwiazdy do koncertu nie poszły zgodnie z planem. Czy sam występ potoczył się lepiej? Już wiemy.
Doda wystąpiła z "Roztańczoną Polską" w Myślenicach, nie wszystko poszło po jej myśli
“Roztańczona Polska” to nowy projekt Telewizji Polskiej. W każdą kolejną wakacyjną niedzielę w innym miejscu w kraju odbywają się niezapomniane koncerty największych gwiazd. 13 sierpnia impreza zawitała do Myślenic, gdzie na rynku miasta zgromadziły się prawdziwe tłumy. Jednak zanim do tego doszło, wokaliści ciężko pracowali, by dopracować swoje występy w najmniejszych szczegółach.
Próba Dody przed wieczornym koncertem nie wypadła najlepiej. Wokalistka o wszystkim opowiedziała fanom na swoich mediach społecznościowych. Na jednym z kafelków na relacji napisała, że na scenę wyszła “jak na skazanie”…
Doda skarżyła się na warunki panujące na próbie
Doda zawsze stara się, aby jej występy na scenie były czymś więcej, niż zwykła, muzyczną imprezą. Wokalistka zamienia koncerty w fascynujące widowiska, gdzie jej wokal komponuje się z choreografią, scenografią i kostiumami. Nic dziwnego, że jej występy przyciągają tłumy, jednak aby tak się stało, gwiazda spędza długie godziny na przygotowaniach.
Przed koncertem w Myślenicach nie było inaczej. Niestety przez warunki atmosferyczne próba stała się olbrzymim wyzwaniem:
Słuchajcie, ja czegoś takiego nawet w Egipcie nie przeżyłam – w którym nigdy nie byłam. Tak gorąco, w samym środku słońca scena. Musiałam sobie wypić sok pomidorowy, bo prawie zemdlałam. 40 stopni odczuwalne na scenie, masakra. Masakra, taniec, śpiew, upał. Jak brałam powietrze, żeby śpiewać, to mnie tutaj (w gardle - przyp. red.) paliło – relacjonowała na Instagramie.
W pewnym momencie artystka zrezygnowała nawet z obuwia, jednak nie był to najlepszy pomysł. Okazało się, że rozgrzana scena paliła jej stopy niczym “rozgrzane kartofle”, jak sama stwierdziła. Na jednym z kafelków na relacji, na którym pokazała zdjęcie z próby, Doda napisała nawet, że “Idzie na skazanie”. Widać, że gorąc dał jej się we znaki!
Jak przebiegł koncert Dody z “Roztańczoną Polską”?
Na koncert Dody z niecierpliwością oczekiwali wszyscy zgromadzeni pod sceną w Myślenicach. Artystka wystąpiła na sam koniec wydarzenia, jednak jej wyście na scenę wywołało niespotkaną wcześniej tego wieczora wrzawę! Gwiazda jako pierwszy utwór zaśpiewała utwór “Melodia Ta”. Wówczas miała na sobie długą, niebieską spódnicę, przezroczysty top wysadzany diamencikami oraz niebieskie rękawiczki. Tuż przed końcem piosenki dół jej stroju został spektakularnie zamieniony na dużo krótszą spódniczkę w tym samym kolorze — odsłoniła ona sięgające ud srebrne kozaki.
Następnie Doda wykonała kolejne dwa utwory: “Don't wanna hide” i “Wodospady”. Przez cały ten czas towarzyszyła jej widowiskowa grupa tancerzy, wraz z którą wspólnie wykonała skomplikowaną choreografię.
Kiedy zeszła ze sceny, tłum nie przestawał skandować imienia idolki, prosząc o bis. Doda nie mogła pozostać obojętna na tak wielki entuzjazm. Jeszcze raz wyszła na scenę i wykonała utwór “Bez Ciebie chcę żyć wiecznie”. Jej fani z pewnością przez długi czas nie zapomną tego wieczora!
