Dawid Kwiatkowski przyznał się do kradzieży w sklepie. „Najgorsza wpadka z dzieciństwa”
Dawid Kwiatkowski przyznał, że w dzieciństwie zdarzyło mu się ukraść coś ze sklepu. Nie mógł się powstrzymać, to było silniejsze od niego. Ta przygoda nie skoczyła się dla niego dobrze. Najgorsza wpadka uwielbianego gwiazdora z pewnością zaskoczyła fanów.
Dawid Kwiatkowski uważany jest za prawdziwego boga sceny, a ponadto — osobę niezwykle wrażliwą i o wielkim sercu. Niemal każdy post gwiazdora na Instagramie spotyka się z wielkim entuzjazmem wśród fanów. Publice brakowało kogoś, kto na estradzie emanowałby nie tylko talentem, ale też ciepłem i dobrocią.
Gwiazdor udowodnił swoje intencje ostatnio, sprawiając niespodziankę swojej wielbicielce, która w dzień jego koncertu w rodzinnym mieście akurat brała ślub. Artysta nie odpowiedział na nieśmiałą prośbę jej przyjaciół — po prostu po koncercie wsiadł w busa i dotarł na wesele, czyniąc najpiękniejszy dzień w życiu pary jeszcze lepszym.
Dawid Kwiatkowski w dzieciństwie zaliczył ogromną wpadkę
Dawid Kwiatkowski urodził się 21 stycznia 1996 roku w Gorzowie Wielkopolskim. Wiadomo, że dzieciństwo artysty nie było usłane różami, i choć dziś na jego twarzy niemal bez przerwy gości uśmiech, w przeszłości sytuacja rodzinna dawała mu się we znaki.
Gwiazdor i jego mama wystąpili w jednym z odcinków programu „Uwaga”, a kobieta odważnie przyznała, że przez problemy z alkoholem zdarzało jej się zaniedbywać kontakt z synem. Przyznała, że jest jej wstyd, że przegapiła bardzo ważny okres, kiedy kształtowała się jego twórcza natura. To właśnie Dawid zaprowadził ją wreszcie na odwyk, dzięki czemu wyszła z nałogu obronną ręką.
Mimo przykrych wspomnień artysta patrzy dziś w przeszłość z uniesioną głową i nie boi się poruszać trudnych tematów. Postanowił przekuć ją na coś dobrego — wzór dla innych, że niezależnie od warunków, nie ma dobrych wymówek, aby nie podążać za marzeniami.
Dawid Kwiatkowski przyznał się do kradzieży
Fani jeszcze mocniej zapałali sympatią do gwiazdora, kiedy, jako juror w „The Voice Kids” zaczął opowiadać anegdotki ze swojego dzieciństwa. Z pewnością nie zapomną historii, w której mały artysta popłakał się na scenie i uciekł w ramiona mamy.
Teraz jednak usłyszeliśmy historię nieco innego rodzaju. Podczas małej sesji Q&A na Instagramie Dawid Kwiatkowski odpowiedział na pytanie obserwującego o „największą wpadkę z dzieciństwa”. Ci, którzy spodziewali się kolejnej opowieści o nieudanym popisie młodego talentu, srodze się zawiedli.
– Jako dzieciak zbierałem pokemony […], Karty, karteczki, jakieś krążki […] Pewnego dnia byliśmy z mamą w sklepie i kurcze, nie przelewało się nam, a głupie opakowanie kart kosztowało 5 złotych. Oczywiście moja mama mnie wyśmiała […], więc gdy odeszła, włożyłem je do kieszeni – czytamy.
Najbardziej zaskakująca okazała się jednak puenta tej historii. Okazało się, że kilkuletni Dawid Kwiatkowski miał jeszcze wiele do nauki, jeśli chodzi o profesjonalnego złodzieja. Zaczął rozpakowywać „łup” na oczach rodzicielki.
– Byłem tak podekscytowany, że w drodze do domu zacząłem je rozpakowywać przy mamie. Beznadziejny złodziej ze mnie. Wróciliśmy się, kazała mi przeprosić panią i zapłacić ze swojej skarbonki.
Mamy powody przypuszczać, że był to ostatni „rabunek” w życiu gwiazdora. Nauczka na całe życie, nie ma co.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- The Voice Kids. Dawid Kwiatkowski na wizji wspominał przykre wydarzenia z dzieciństwa
- Córka Michała Wiśniewskiego niczym własny ojciec. Etiennette zaszalała z fryzurą
- Jak mieszkają Iza i Adam Małyszowie? Zdecydowali się na kilka ciekawych rozwiązań