Zostawiła nieletnią córkę i wyjechała w świat. Dziewczynka została sama
Danuta Błażejczyk ma za sobą zawrotną, międzynarodową karierę. Dużo podróżowała po świecie, w związku z czym jej życie rodzinne na pewien czas zeszło na dalszy plan. W wieku 36-lat doczekała się jednak wymarzonej córki. Mimo to, w pewnym momencie znalazła się w obliczu niezwykle trudnej decyzji. Zdecydowała się jednak postawić na zarobek. Jak wy byście się zachowali?
Danuta Błażejczyk i jej kariera
Swoją karierę wokalną rozpoczęła jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku, kiedy zadebiutowała w zespole “31 Mil”. Rok 1976 przyniósł jej sukces w postaci zwycięstwa w 7. Przeglądzie Wokalistów i Zespołów Muzycznych Lubelszczyzny w Świdniku. Ma za sobą również etap chórzystki Maryli Rodowicz , w związku z czym podróżowała z gwiazdą poza granice Polski.
Wraz ze swoim własnym zespołem koncertowała między innymi w Finlandii i Szwajcarii . Dużo jeździła po świecie i wielokrotnie wystąpiła na scenie w Opolu, zdobywając liczne nagrody. W ubiegłym roku świętowała swoje 70. urodziny na benefisie “Taki cud i miód” nawiązującym tytułem do piosenki powstałej ze współpracy z Wojciechem Młynarskim i Włodzimierzem Korczem .
Danuta Błażejczyk - perypetie rodzinne
Wokalistka związała się z poznanym jeszcze w trakcie studiów Andrzejem Błażejczykiem i nie czekali długo ze ślubem . Doszło do niego bowiem zaledwie po roku znajomości. Ze względu na gwałtowny rozwój kariery Danuty, jak na tamte czasy, dość długo nie zdecydowali się na dziecko . O ciążę starali się cztery lata, aż w końcu artystka urodziła córkę, mając 36 lat. Jak podkreśla, ta decyzja była jedną z bardziej kluczowych w jej życiu .
“My przez wiele lat żyliśmy beztrosko, ale w momencie, w którym wiedziałam, że jestem w ciąży, nagle dostałam takich skrzydeł. Nagle okazało się, że to jest taka śruba, takie spełnienie wszystkiego, to było dopełnienie szczęścia”
- opowiadała Danuta Błażejczyk, rozmawiając z “Onetem”.
Córka pary dorastała, wyjeżdżając z rodzicami na trasy koncertowe . Scena była jej drugim domem. Karolina w wywiadzie dla “Onetu” opowiadała, że to mama była surowym rodzicem w ich domu .
Dorota Błażejczyk podjęła trudną decyzję
Choć posiadanie dziecka było wielkim marzeniem Danuty Błażejczyk , nie każdy aspekt rodzicielstwa zdaje się być tak pozytywny, jak mogłoby się wydawać. Gdy Karolina była nastolatką, wokalistka zostawiła ją w Warszawie pod opieką babci , a sama wypłynęła w rejs po Karaibach w celach zarobkowych. Choć wszystko wydawało się być świetnie zorganizowane, życie zweryfikowało plany w brutalny sposób .
Dziadek dziewczynki poważnie zachorował, w związku z czym potrzebował wsparcia swojej żony . Babcia wyjechała z Warszawy do Puław, a 13-latka została w domu całkowicie sama. Jak opowiada wokalistka, był to jeden z bardziej przerażających momentów w jej życiu. Choć jej pierwszą myślą był jak najszybszy powrót do Polski , zdecydowała się zostać za granicą kolejne kilka miesięcy. Przez ten czas Karolina mieszkała sama, a od czasu do czasu znajdowała się pod opieką krewnych i przyjaciół .
“Drugi raz nie podjęłabym takiej decyzji. Za żadne pieniądze. To był ciężki czas dla mnie, bo ufałam mojej córce, ale martwiłam się o nią. Pamiętam, jak dzwoniłam do niej, a ona mi narzekała, że nie może lekcji odrobić, bo obok Sting śpiewał. Mieszkamy na dzielnicy Wyścigi w Warszawie, a on tam koncertował. Śmiałam się, że takiej okazji już nigdy nie będzie miała. Po latach czasami słyszeliśmy od Karoliny, kiedy jedziemy w trasę, bo jej się ta samodzielność bardzo spodobała. Pamiętam, że w już w szkole podstawowej ona sama chciała wstawać rano. Robiła sobie śniadanie i to był czas tylko dla niej”
- opowiadała Danuta Błażejczyk o tym okresie.
Zdecydowalibyście się na taki krok?