Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Daniel Olbrychski zwyzywany w tramwaju. Smutne, co usłyszał
Martyna Pałka
Martyna Pałka 12.07.2024 09:41

Daniel Olbrychski zwyzywany w tramwaju. Smutne, co usłyszał

Daniel Olbrychski
fot. KAPIF

Media właśnie doniosły o przykrej sytuacji w życiu popularnego polskiego aktora. Daniel Olbrychski został zwyzywany podczas jazdy tramwajem. Po chwili pasażerowie zaczęli opuszczać pojazd. O co chodzi?

Daniel Olbrychski opowiedział o przykrej sytuacji

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że Daniel Olbrychski jest dzisiaj jednym z najpopularniejszych i najwybitniejszych polskich aktorów. Gwiazdor pojawił się na planie wielu kultowych dzisiaj produkcji, jednak największą rozpoznawalność przyniosła mu rola Andrzeja Kmicica w ekranizacji powieści “Potop”.

Niestety, teraz po latach wyszło na jaw, że wcielanie się w tego bohatera miało dla niego również szereg przykrych konsekwencji. Podczas jednego z ostatnich wywiadów artysta opowiedział o tym, jak przed laty został potraktowany z tego powodu. Czegoś takiego absolutnie nikt się nie spodziewał!

Andrzej i Agata Dudowie wyróżnieni? Ekspert widzi szczegół na zdjęciu Karolina Muszalak była gwiazdą “Plebanii”. Co się z nią stało?

Daniel Olbrychski został zaatakowany w tramwaju

Podczas niedawnego wywiadu aktor powrócił pamięcią do sytuacji, która miała miejsce wiele lat temu. Okazało się, że sporo Polaków nie było zachwyconych tym, że to właśnie on miał szansę pojawić się w “Potopie” i wcielić się tam w rolę Kmicica. Pomimo medialnej nagonki i ogromu krytyki, jaka spadła na gwiazdora, reżyser nie widział nikogo innego w tej roli.

Najpierw zadzwoniłem do Kirka Douglasa, z którym się dobrze znałem. Parę tygodni wcześniej zaproponował mi rolę w filmie, który miał produkować. Cenił mnie, a do tego twierdził, że mam podobną dziurkę w brodzie, jak on, więc śmiało mógłbym zagrać jego syna lub młodszego brata. Wówczas mu odmówiłem, bo wiedziałem, że będę zajęty kręceniem "Potopu" — powiedział podczas rozmowy z Plejadą.

Doszło nawet do tego, że Daniel Olbrychski został zaatakowany w tramwaju. Podczas jednej z podróży tym środkiem komunikacji miejskiej, ludzie zaczęli do niego krzyczeć i mówić, że nie chcą jechać z nim tym samym pojazdem.

 "Nie będziemy jechać z tym skur*******m, ch***m, co to chce grać Jędrka Kmicia" – usłyszałem. I, szczerze mówiąc, chciałem zrezygnować z tej roli. Ale nie zdążyłem powiedzieć o tym Hoffmanowi — przyznał aktor.

ZOBACZ TEŻ: Mroczna przeszłość Norbiego. Sam przyznał się dopiero po latach. 

Daniel Olbrychski chciał zrezygnować z roli w Potopie

Nic więc dziwnego, że pierwszą reakcją gwiazdora był telefon do reżysera i próba rezygnacji z tego projektu. Zdenerwowany zadzwonił i opowiedział o tym, co właśnie spotkało go w tramwaju.

Po tej przykrej sytuacji, która spotkała mnie w tramwaju, wkurzyłem się i zapytałem go, czy jego propozycja jest wciąż aktualna. Wyjaśniłem mu, że chcę zrezygnować z grania Kmicica, bo trwa nagonka na moją osobę – ludzie mi grożą, źle mnie traktują i wszczynają protesty - opowiedział Daniel Olbrychski.

Okazało się, że sytuacja ta w ogóle nie zniechęciła producenta i reżysera do zatrudnienia aktora. Postanowił on powalczyć o angaż Olbrychskiego, co jak możemy dzisiaj zauważyć, zakończyło sę powodzeniem.

On dopytał, czy reżyser i producent chcą mnie w obsadzie i czy ja czuję, że udźwignę tę rolę. Bezczelnie odpowiedziałem mu, że tak. Że to rola napisana dla mnie. Na co on odpadł: "Daniel, mogę ci tylko pozazdrościć. To niebywałe, że zawód aktora w twoim kraju wzbudza tak duże emocje. O mnie czasem napiszą, że świetnie zagrałem, a czasem, że fatalnie. Ale nigdy cała Ameryka nie mówiła o mojej roli, jeszcze przed rozpoczęciem zdjęć. Zagraj w tym filmie i rzuć publiczność na kolana - przyznał gwiazdor.