Czy ludzie już zdążyli o nim zapomnieć? Nie żyje od 15 lat. Tak wygląda teraz grób Gustawa Holoubka
We Wszystkich Świętych sporo osób nie ogranicza się tylko do odwiedzania grobów swoich najbliższych, ale też tych znanych, którzy w jakiś sposób zapisali się w ich pamięci. Niestety, popularność tych osób w niektórych przypadkach skończyła się wraz z życiem. A jak jest w przypadku Gustawa Holoubka?
Gustaw Holoubek - kariera
Gustaw Holoubek był swego czasu uznawany za jednego z najwybitniejszych aktorów w kraju. Na przestrzeni swojej kariery dowiódł zresztą, że świetnie sprawdza się także w roli reżysera. Wystąpił w ponad 50 filmach. Największe uznanie w branży dostał po tym, jak wspaniale odegrał rolę Gustawa w “Dziadach”.
W połowie lat 70. pokusił się także o karierę polityczną. Był posłem w Sejmie PRL. Choć początkowo działał z ramienia partii komunistycznej, przy okazji późniejszych, częściowo wolnych wyborów był już członkiem Komitetu Obywatelskiego “Solidarność”.
Zdziwisz się jutro na cmentarzu. Skandaliczna moda podbija nekropolie, Polacy oburzeniGustaw Holoubek - śmierć
Gustaw Holoubek odszedł w 2008 roku w wieku 85 lat. Pochowany został w zasłużonym miejscu na Powązkach. Niedługo po jego śmierci ówczesny, też niestety już nieżyjący prezydent kraju, Lech Kaczyński, odznaczył go Orderem Orła Białego w podzięce za jego wkład w polską kulturę.
Holoubek został później upamiętniony także w inny sposób. Na kamienicy, w której przez lata mieszkał zawisła pamiątkowa tabliczka z jego wizerunkiem. Z kolei w Międzyzdrojach postawiono pomnik w formie ławeczki, na której można zasiąść obok aktora. Wtedy miał jeszcze specjalne miejsce w serach fanów. Czy zostało tak do dziś?
Tak wygląda grób Gustawa Holoubka
Choć od śmierci Holoubka minęło już 15 lat, po jego grobie widać, że wciąż ma ważne miejsce w pamięci wielu osób. W ostatnim czasie jego grób rozświetlił się od ilości zniczy, które na nim postawiono. Na tym zresztą nie koniec.
Ktoś postanowił także uczcić jego pamięć w mniej standardowy sposób. Na masywnych literach jego imienia położono bowiem czerwoną różę. Niewykluczone, że ten uroczy upominek zostawiła mu jego ostatnia żona, Magdalena Zawadzka. Holoubek w swoich listach miłosnych nazywał ją między innymi swoim diamentem czy właśnie różą.