Ciało matki i córki wyłowiono z Narwi. Ostatnie chwile przed tragedią rodzina była razem
Narew – to tam w sobotę 2 października doszło do wielkiej tragedii. Utonęła 39-latka i jej 6-letnia córeczka. Jak okazało się po sekcji zwłok, doszło do samobójstwa. Wiadomo też, co działo się na chwilę przed dramatem.
Narew od kilku dni kojarzy się przede wszystkim ze śmiercią 39-latki i jej córki. Według ustaleń doszło do rozszerzonego samobójstwa.
Narew: co wydarzyło się przed tragedią?
Do tragedii nad Narwią doszło 2 października w okolicach Pułtuska. Z rzeki wyłowiono ciało kobiety i małej dziewczynki. Jak ustaliła policja, doszło do rozszerzonego samobójstwa. 39-latka ok. godz. 4 nad ranem zabrała swoją 6-letnią córkę nad rzekę i razem z nią rzuciła się do wody.
Jak informuje Super Express, ojciec 6-latki i mąż 39-letniej kobiety nie wiedział o tym, co się stało. W tym samym czasie spał w domu razem z dwiema pozostałymi córkami pary.
Choć póki co nie wiadomo, dlaczego kobieta rzuciła się razem z córeczką do rzeki, udało się ustalić, co cała rodzina robiła dzień przed dramatycznymi wydarzeniami.
Rodzice zabrali córki do kina na film Psi patrol. Resztę wieczoru spędzili w domu, oglądając telewizję.
Źródło: o2.pl
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
1. Nie żyje polski sportowiec. 41-latek był legendą w swoim zespole
2. Z zagranicy przyszła paczka. Adresatem Jacek Jaworek
3. Na zdjęciu ukryta jest panda. Tylko 5% osób jest w stanie odnaleźć zwierzę