Choroba w organizmie Moniki Richardson rozwijała się po cichu. Właśnie przekazała przykre wieści
Monika Richardson opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym poinformowała o tym, jak się czuje. Choć na zdjęciu nie wygląda źle, zdrowie jej nie oszczędza. Z czym dokładnie się mierzy?
Dziennikarka podzieliła się też z obserwującymi swoimi obawami. Boi się, że mogli się od niej zarazić bliscy.
Monika Richardson choruje
- W rzeczywistości całkiem zdycham. Mam jakąś chorobę, która rozwijała się po cichu od mojego powrotu z ferii i wczoraj rozkwitła — zdradza Richardson.
Dalej wyjaśniła także, że pół doby przeleżało w łóżku, ale trudno nazwać to spaniem. Choroba dawała jej się we znaki, a kaszel i katar skutecznie uniemożliwiały wypoczynek. Na domiar złego prawdopodobnie pojawiła się też gorączka. Sama jednak dokładnie nie wie, z czym się mierzy.
Monika Richardson boi się o mamę
Na ten moment z chorobą boryka się tylko sama Monika, ale dziennikarka martwi się, że mogła kogoś zarazić. Szczególnie boi się, że zarazki przeskoczyły na jej mamę, z którą niedawno się widziała.
Co ciekawe, w sekcji komentarzy pojawiło się sporo odpowiedzi, w których obserwujący zwierzają się, że w ostatnim czasie zwalczali podobne choróbsko. Przesyłają Monice siły do walki o zdrowie.
- Mam coś podobnego i też idę na rekord ze spaniem. Jakieś wirusy szaleją — pisze jedna z fanek.
Monika Richardson wróciła z ferii
Niewykluczone, że Monika Richardson zarazki przywiozła z Włoch. Całkiem niedawno wróciła bowiem z urlopu, który spędziła w tym pięknym kraju. Wraz z nią byli także najbliżsi, w tym jej dzieci.
Richardson szusowała na tamtejszych stokach. Choć pogoda byłą piękna, to tam mogło ją przewiać. Nie ograniczała się jednak tylko do góry. Trochę czasu spędziła także nad malowniczym jeziorem Como.
Zobacz post: