Byli przy nim, gdy dowiedział się, że straszliwa choroba wróciła. Maciej Damięcki wypowiedział pamiętne słowa
17 listopada media obiegła informacja o śmierci Macieja Damięckiego. Wieść o odejściu cenionego aktora potwierdzili jego najbliżsi. Gwiazdor miał za sobą ciężkie przejścia, a także długą walkę o zdrowie.
Maciej Damięcki walczył z rakiem dwa razy
Maciej Damięcki dwukrotnie pokonał raka – w tym raz jako dziecko. Nowotwór udało się wówczas wykryć dzięki temu, że trafił na plan filmowy. Jak ujawnił w jednym z wywiadów, ktoś z produkcji filmu „Król Maciuś I” zauważył u niego górkę na szyi zamiast dołka. Gdy udał się do lekarza, okazało się, że to nowotwór tarczycy, w dodatku złośliwy. Produkcja filmu pomogła mu w wyjeździe do Szwecji, gdzie był operowany, co uratowało mu życie.
Maciej Damięcki w latach 80. poznał Joannę Stankiewicz, z którą wkrótce potem wziął ślub. Para doczekała się dwójki dzieci – Matyldy i Mateusza. Oboje dość wcześnie rozpoczęli swoją przygodę z aktorstwem. O ile jego syn do dziś z powodzeniem kontynuuje swoją karierę, córka zdecydowała się na nieco inną drogę artystyczną – dziś na instagramowym profilu pokazuje swoje rysunki i grafiki, a także tworzy muzykę.
Maciej Damięcki wygrał z rakiem dzięki szybkiej diagnozie
Kiedy rak powrócił, Maciej Damięcki mógł liczyć na wsparcie całej rodziny – żony Joanny oraz dzieci, Matyldy i Mateusza. Walka była nierówna, ale aktorowi udało się pokonać nowotwór, który na szczęście udało się wykryć dość wcześnie. Później Maciej Damięcki poświęcał swój czas, by zachęcać innych mężczyzn do regularnych badań.
Natychmiast razem z siostrą i mamą zaczęli działać. Założenie było takie, że poruszą niebo i ziemię, by wyleczyć tatę. Pan Maciej przeszedł szereg skomplikowanych badań, które potwierdziły obecność guza na gruczole krokowym. Zrobiono biopsję i skierowano go na naświetlania. Pięć tygodni spędził w szpitalu – cytuje słowa informatora „Świat i Ludzie” portal „Viva!”.
ZOBACZ TEŻ: Z ostatniej chwili: nowe informacje ws. stanu Ewy Szykulskiej. Trafiła na SOR w ciężkim stanie
Maciej Damięcki zawdzięcza życie swojej żonie
Ponad dziesięć lat temu żona aktorka wysłała go do lekarza, co zdaniem aktora uratowało mu życie. Kiedy wynik badania PSA okazał się daleko odbiegać od normy, aktor został wysłany na kolejne badania, które wykazały małego guzka. Maciej Damięcki trafił do szpitala, gdzie przez około pięć tygodni był poddawany naświetlaniom. Aktor po swojej diagnozie wypowiedział pamiętne słowa:
Stwierdziłem, że jak już jednego raka pokonałem, to i z drugim sobie poradzę. A wszystko to dzięki mojej żonie. Czułem się dobrze, miałem pewne problemy, ale myślałem, że to po prostu takie niezręczności dojrzałego wieku. Ale żona kazała mi pójść do lekarza. Więc poszedłem. Okazało się, że mam raka, ale na szczęście w takim stadium, że bez większych problemów lekarze sobie z nim poradzili – powiedział w rozmowie Maciej Damięcki.
Źródło: Viva!, Onet, Pudelek, Fakt, Świat i Ludzie, Onet Kobieta