Była menadżerka Dody w końcu przerywa milczenie. Ujawniła prawdę o gwieździe, TAK się zachowuje za kulisami

Była menadżerka Dody w programie „Doda. Dream Show”

Choć dziś Maja Sablewska jest znana głównie jako prezenterka telewizyjna, swoją karierę zaczynała od bycia menadżerką gwiazd estrady. Była między innymi związana z grupą Virgin, a po rozpadzie zespołu samej Dody. Współpracowała także między innymi z Mariną Łuczenko i Edytą Górniak.

Maja Sablewska pojawiła się w piątkowym odcinku programu „Doda. Dream Show”, gdzie opowiedziała o swoich relacjach z Dodą , gdy ta dopiero zaczynała swoją wielką karierę .

To był w ogóle bardzo trudny czas. Trochę wyskoczyła jak „Filip z konopii” ze swoim „attitude”, ze swoją nietuzinkową osobowością. Nie dało się tego nie zauważyć.

Jak Doda reagowała na hejt?

Maja Sablewska wyjaśniła, że na początku kariery Doda była jedną z ulubienic plotkarskich mediów, które zarabiały nie na reklamach, ale na dobrych newsach, których Doda generowała sporo. Mimo to cały hejt, z którym się spotkała, zamiast ją stopować, tylko ją napędzał. Maja Sablewska jest jednak zdania, że bycie w tamtych czasach na ustach wszystkich wymagało dużej siły psychicznej:

Paradoksalnie czasami te wszystkie negatywne – czasami chamskie, czasami kompletnie mijające się z prawdą – informacje, nagłówki, były dla nas odbiciem się do tego, żeby ludzi zaciekawiać. Dlatego się tak mocno odznaczyła w show-biznesie, który wtedy dopiero raczkował.

Maja Sablewska szczerze o tym, jaka jest Doda

Maja Sablewska ujawniła także, że dzięki bliskiej współpracy z Dodą mogła poznać ją bliżej i odkryć „klucz” do współpracy. Jak ujawniła, choć jej sceniczna persona może na to nie wskazywać, wokalistka jest dobrym człowiekiem, który nie dość, że ma refleksję, to potrafi przeprosić, jeśli nie ma racji.

Doda to jest niezły harpagan. Jej się nie wolno bać, trzeba mówić jej, jak jest i trzeba słuchać. Ja jako menedżer używałam tego, jako klucza do Dody. Wtedy widziałam, że nawet jeżeli nie dogadamy się w danym momencie, to za chwilę przyjdzie refleksja. Ja wiem, że Doda nie wygląda na taką osobę, ale ona nie dość, że ma refleksję, to jeszcze potrafi przeprosić. Bo to jest dobry człowiek, po prostu.

Źródło: Pomponik