Anna Mucha poszła na cmentarz i była w szoku. "Banda przebierańców". Takich widoków się nie spodziewała
Anna Mucha ostatnie kilka dni spędziła wraz z ukochanym Jakubem Wonsem w Meksyku. Para wybrała się tam niedługo przed dniem Wszystkich świętych, który jest tam obchodzony w tym samym czasie co w Polsce, pod nazwą Dia de Los Muertos.
Anna Mucha wybrała się do Meksyku na Dia de Los Muertos
Meksykańskie Dia de Los Muertos ma zgoła inny charakter niż znane nam Wszystkich Świętych. Podczas gdy polskie święto jest bardziej skupione na smutku i kontemplacji, w Meksyku jest to festiwal śmierci, kolorów i zabawy. Obchody tego dnia zostały nawet wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i Meksykanie podchodzą do tego święta bardzo poważnie.
Tego dnia ludzie zakładają kolorowe przebrania i nakładają charakterystyczne makijaże przypominające czaszki. Na cmentarzach z kolei tworzone są wyjątkowe dekoracje. Prawdopodobnie właśnie takich widoków spodziewała się przebywająca w Meksyku Anna Mucha .
Anna Mucha poszła na cmentarz i była w szoku
Anna Mucha chętnie dzieli się relacją ze swojego pobytu w Meksyku. W dniu Dia de Los Muertos aktorka nie kryła swojego rozczarowania wizytą na cmentarzu . Jak ujawniła, to miał być największy cmentarz w okolicy, a zdaniem Anny Muchy nie różnił się zbytnio od cmentarzy, jakie znajdują się w Polsce. Większość mijanych przez nią osób wyglądała z kolei na turystów.
No więc snujemy się po tym cmentarzu – sytuacja jest absurdalna – z jakąś bandą przebierańców, którzy są ewidentnie turystami. (…) to po prostu wygląda maksymalnie rozczarowująco, tak jakby to był cmentarz zapomnianych ludzi. Znaczy mijaliśmy nawet mieliśmy jedną rodzinę, która czuwała przy grobie. Mam wrażenie, że to być wynajęci aktorzy. A poza tym mijamy, słuchajcie, samych turystów. Jesteśmy na cmentarzu jakimś takim podobno największym… No ale widzicie, co się dzieje, no. (…) oni tutaj czuwają podobno całą nocą przy grobach swoich bliskich.
Anna Mucha spędziła dzień Wszystkich Świętych w Meksyku
Później okazało się, że początkowe rozczarowanie wynikało jedynie z tego, że aktorka wybrała się na cmentarz za wcześnie. Jak ujawniła na kolejnym kafelku, okazało się, że nie spotkali tam innych osób niż turyści, ponieważ wszyscy byli jeszcze w mieście, gdzie „jedli, modlili się, tańczyli, robili zakupy i szykowali się” na nadchodzące świętowanie.
Jak się okazało, za drugim podejściem atmosfera na cmentarzu była całkiem inna, i jak przyznała Anna Mucha , już z daleka było słychać, że zbliża się do nekropolii.