Anna Lewandowska przyznała, że w przeszłości okłamywała Roberta
Anna Lewandowska i Robert Lewandowski to jedna z najbardziej lubianych par polskiego show-biznesu. Niektórzy uważają, że stanowią małżeństwo idealne. Lewa jednak w rozmowie z Joanną Koroniewską wyznała, że w przeszłości okłamywała Roberta co do swoich zdolności kulinarnych.
Anna Lewandowska, mentorka wielu Polek w kwestii żywienia nie zawsze tak fenomenalnie radziła sobie w kuchni. Podczas rozmowy z Joanną Koroniewską i Maciejem Dowborem wyznała, że niegdyś okłamywała swojego ukochanego, chcąc mu sie przypodobać.
Anna Lewandowska na Domówce Dowborów
Anna Lewandowska dała się namówić na Domówkę u Dowborów i wzięła udział w przyjemnej rozmowie z Joanną Koroniewską i Maciejem Dowborem. Słynna trenerka nieczęsto zgadza się na wywiady, tym razem jednak z przyjemnością dywagowała na przeróżne tematy z lubianym małżeństwem.
Przysłuchując się ich rozmowie, mogliśmy się dowiedzieć ciekawych informacji na jej temat. Dowborowie na początku pogawędki zażartowali sobie, że Anna Lewandowska na talerzu zawsze ma zdrowy i zbilansowany posiłek i nie pozwala sobie na odstępstwa.
Trenerka szybko jednak wyjaśniła, jak jest naprawdę:
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
–Czasami zdarza się pizza, lampka wina czy coś innego. Pozwalamy sobie na różne rzeczy, najczęściej w czasie urlopu, kiedy Robert ma wakacje. Jeżeli wiemy, że pracujemy codziennie, a nasze ciało to maszyna do pracy, to zdajemy sobie sprawę, że o tę maszynę trzeba bardzo dbać – ujawniła Lewa.
W dalszej części rozmowy wyszło na jaw, że żona polskiego piłkarza w przeszłości pozwoliła sobie na słodkie kłamstewka, odnoście do swoich zdolności kulinarnych. O co dokładnie chodziło?
Anna Lewandowska chciała przypodobać się przyszłemu mężowi?
Anna Lewandowska podczas rozmowy z Dowborami przyznała się, że w przeszłości nie radziła sobie za bardzo w kuchni. Zanim opanowała wszystkie tajniki gotowania, posiłkowała się pobliskim barem mlecznym. Kiedy para mieszkała w Poznaniu, Ania często tam zaglądała.
-Były tam bary mleczne, gdzie za 4,50 zł można było kupić makaron bolognese. Więc ja tam podjeżdżałam, kupowałam to bolognese, wrzucałam do garnka, Robert przyjeżdżał, mówiłam mu: „Kochanie, spróbuj”, on mówił: „O Jezu, jakie dobre”. Tak było do momentu, w którym komuś się wygadałam przy nim. Robert zapytał wtedy: „Ale jak to? Mówiłaś przecież, że to gotowałaś?. Były też momenty, w których dzwoniłam do mamy i pytałam się, jak zrobić pomidorówkę. Takie były moje początki – śmiała się Anna Lewandowska.
Polska trenerka wyznała także, że kiedyś była trochę inną osobą niż obecnie. Zwróciła uwagę, że macierzyństwo bardzo ją zmieniło, przede wszystkim dodało jej kobiecości.
-Ja kiedyś chyba nie byłam taka kobieca. W szkole podstawowej czy w liceum zawsze przebywałam z chłopakami. […] Dzieci mnie bardzo zmieniły, zwłaszcza Klara […]. Są takie momenty w życiu, które powodują u ciebie takie zmiany – wyznała żona Lewandowskiego.
Jak widać, nie wszystko jest takie, jakim się wydaje na pierwszy rzut oka. Doceniamy jednak szczerość Ani, za którą ją tak uwielbiamy!
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Małgorzata Socha po „Telekamerach”. Pokazała, jak wyglądał „prywatny bankiet”
- Bolesne doniesienia o Edycie Górniak i jej ojcu. Gwiazda nie wytrzymała, ujawnia całą prawdę
- Anna Mucha podjęła przełomową decyzję. Gwiazda i jej partner mają powód do radości
Źródło: youtube.com