Anita z „Sanatorium miłości” przekazała dramatyczne informacje, „może jeszcze dotrwam”, nie jest dobrze
Uczestniczka piątej edycji programu „Sanatorium miłości” od samego początku show Telewizji Polskiej zmaga się z ogromnym hejtem. Teraz poinformowała o swojej chorobie, która znów nie przypadła do gustu internautom.
Anita z Bydgoszczy pojawiła się w najnowszej serii uwielbianego programu „Sanatorium miłości”. Kobieta znalazła się w ogniu krytyki internautów z powodu jej ostatnich wypowiedzi.
„Sanatorium miłości”: Anita zmaga się z poważną chorobą
Seniorka, która występuje w najnowszej edycji popularnego show TVP, postanowiła otworzyć się przed fanami programu. Anita ujawniła, że od dłuższego czasu zmaga się z ciężką chorobą. Kobieta choruje na depresję i tylko dzięki lekom jest w stanie występować w „Sanatorium miłości”.
– Miałam takie momenty w życiu, taką nieprzypadkowość zdarzeń. Byłam słaba psychicznie, depresyjna. W każdym razie moja natura jest depresyjna, człowiek nie daje sobie z tym rady i psychiatrzy pomagają. Tak naprawdę to chyba od roku dobrze funkcjonuję na antydepresantach. Nieraz bez tych tabletek naprawdę nie daje się funkcjonować. Przyjęłam duże obciążenie i walczę z tym całe życie – powiedziała seniorka w produkcji TVP.
Inni kuracjusze bardzo wzruszyli się na wieść o dolegliwości koleżanki z programu i natychmiast wsparli ją ciepłymi słowami otuchy.
Anita z „Sanatorium miłości” w ogniu krytyki internautów
Niestety, wypowiedź seniorki nie przypadła do gustu internautom. Telewidzowie nie uwierzyli w wyznanie Anity, a także zaczęli wypominać kobiecie jej poprzednie słowa na temat priorytetów, które ma podczas szukania miłości. Okazało się, że jednym z nich są pieniądze.
Anita natychmiast odpowiedziała na zaczepki internautów i postanowiła wyznać, że nie jest pewna, czy będzie w stanie wytrwać do końca trwającego sezonu randkowego show.
– Kochani, przeżyłam drugi odcinek, może jeszcze dotrwam do końca, ale walka z Waszym hejtem jest niezmiernie ciężka, bardzo mnie boli, że przyznając się do przyjmowania antydepresantów, tak mnie zhejtowaliście. Ja jestem osobą silną, ale co, jak będzie miała się zmierzyć z tym osoba wrażliwa lub chora na depresję i skończy samobójstwem? Skąd tyle samobójstw, może z hejtu, czy zastanawialiście się kiedyś? – napisała Anita w odpowiedzi na negatywne komentarze fanów.
Zobacz fragment odcinka:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: