Andrzej Rosiewicz rozbawił publiczność podczas Opola 2022. Na koniec wbił szpilę Kammelowi
Andrzej Rosiewicz, autor takich estradowych hitów, jak „Najwięcej witaminy”, „Czy czuje pani cha-chę” i „Chłopcy radarowcy” wystąpił wczoraj na festiwalu w Opolu. Na scenie działy się naprawdę przedziwne rzeczy.
Rosiewicz znany jest z nie tylko z muzycznej przebojów, ale i poczucia humoru. Wczoraj pokazał, że wciąż potrafi improwizować i żartować. Nie zestarzała się nawet jego charakterystyczna, imponująca muszka.
Andrzej Rosiewicz na festiwalu w Opolu zażartował z Tomasza Kammela
Autor takich przebojów jak „Zenek blues”, „Graj, cyganie, graj” i „Czterdzieści lat minęło” kilkukrotnie był laureatem na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. W czasach PRL-u zasłynął też jako śpiewak antykomunistycznej opozycji.
Od tamtej pory minęło jednak wiele czasu: w 1993 roku napisał piosenkę o zerwaniu przyjaźni z Lechem Wałęsą, a w ostatnich latach można go było usłyszeć w Radiu Maryja, Telewizji Trwam oraz na zjazdach partyjnych Prawa i Sprawiedliwości.
Mimo to wokalista nie traci wigoru i potrafi pokazać się ze swojej starej, rozrywkowej strony. Wczoraj, wystrojony w nieodłączną, gigantyczną muszkę ozdobioną cekinami, zaśpiewał swoje największe hity, bawiąc się tekstem oraz tańcząc i stepując mimo zaawansowanego wieku.
Podczas wykonania „Najwięcej witaminy” celowo zmienił tekst utworu, rymując z werwą:
– Największe braki mają polskie chłopaki. Na całym świecie większych braków nie znajdziecie. Dlatego wszystkich zebrałbym i wysłałbym na Krym – mogli usłyszeć widzowie.
Wspomnianą piosenkę zadedykował zresztą tegorocznej Karolinie Bielawskiej, która w tym roku zdobyła tytuł Miss World. Później zadrwił jeszcze z Tomasza Kammela, który wszedł na scenę, by zapowiedzieć kolejny utwór.
– Dwóch przystojnych to tłok. Jeden z nas będzie musiał wyjść, mam nadzieję, że umiesz się zachować – powiedział, na co widownia zareagowała długimi salwami śmiechu.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: