Andrzej Grabowski o Gnatowskim i Machalicy: „Gdyby wtedy były szczepienia, oni by żyli”
Andrzej Grabowski zabrał głos w sprawie śmierci swoich scenicznych przyjaciół – Piotra Machalicy (który odszedł 14 grudnia 2020 roku) oraz Dariusza Gnatowskiego (zmarłego 20 października ubiegłego roku). Przyczyną śmierci obu aktorów był koronawirus. Odtwórca rol Ferdka w „Świecie według Kiepskich” odniósł się między innymi do kwestii szczepień przeciw COVID-19.
Andrzej Grabowski o śmierci przyjaciół
W rozmowie z redakcją „Faktu” popularny aktor zdobył się na refleksję w kwestii śmierci wielu osób, które przez lata towarzyszyły mu na planach filmowych i deskach teatrów.
– Ostatnio odeszło tylu moich znajomych, kolegów aktorów i nie tylko. Pamiętam słowa mojego teścia, który powiedział: „Ja już nie mam po co żyć, bo już nie mam żadnego kolegi”. Wszyscy poumierali, wszyscy są nowi i młodzi. Świat jest inny – nadmienił.
Przypomniał jednocześnie okoliczności śmierci swojego przyjaciela – Piotra Machalicy oraz kolegi z planu „Świata…” – Dariusza Gnatowskiego.
– To jest bolesne, nie chodzi tylko o 1. listopada, ale gdy sobie przypomnę o Darku Gnatowskim, który zmarł w kwiecie wieku, miał 59 lat. To nie jest wiek do umierania. Piotrek Machalica. Gdyby wtedy były szczepienia, oni by żyli – przyznał.
Zaapelował jednocześnie do wszystkich swoich fanów.
– Szczepmy się! – powiedział.
Źródło: Jastrżąb Post
Artykuły polecane przez redakcję Lelum: