Alicja Majewska nigdy nie przestała go kochać. Zdrada i rozstanie, a potem wstrząsająca diagnoza
Jedna z najsłynniejszych i najbardziej lubianych polskich piosenkarek, jaką jest Alicja Majewska, świętuje dziś 72 urodziny. O jej życiu można by nakręcić film, a jego fabuła zaskoczyłaby wiele osób.
Z Włodzimierzem Korczem artystka jest już od przeszło 30 lat, ale tylko zawodowo. Jego żoną jest kto inny, a historia jej miłości jest znacznie bardziej zawiła.
Małżeńśtwo Alicji Majewskiej
Piosenkarka wyszła za mąż w roku 1972, mając zaledwie 24 lata. Jej mężem został Janusz Budzyński, który był od niej starszy aż o 15 lat. Był on wówczas znanym dziennikarzem i konferansjerem. Prowadził kultowy program “Wielka gra”.
Para poznała się w czasie tournée wokalistki z zespołem Partita po ZSRR. To właśnie Budzyński namówił swoją żonę do rozpoczęcia solowej kariery.
- Miałam opiekuna — to był mój mąż. Sama nigdy nie zaniosłabym dokumentów do komisji kwalifikującej na festiwal w Opolu. Nie wierzyłam w siebie, ale miałam wokół ludzi, którzy we mnie wierzyli - powiedziała wokalistka w jednym z wywiadów.
Rozwód Alicji Majewskiej
Pomimo tego, że Janusz Budzyński był oparciem dla Alicji Majewskiej, z czasem i w ich małżeństwie zagościła niewierność, a gwiazda musiała pogodzić się ze zdradą ukochanego. 12 lat po ślubie małżeństwo rozeszło się i od tamtej pory piosenkarka już nigdy nie związała się z nikim na stałe.
Mimo tego nie traci optymizmu.
- Jestem kobietą rozwiedzioną, wdową, nie mam dzieci. Tak się potoczyło moje życie. Na szczęście mam naturę punktowania tego, co mi się udało. Szklanka jest dla mnie zawsze do połowy pełna, a nie pusta - podkreśla Alicja Majewska.
Dodaje, że ma swoje smutki, bo jest w takim wieku, że wiele bliskich jej osób odchodzi.
Alicja Majewska cały czas kochała byłego męża
Pomimo rozwodu Alicja Majewska nie przestała kochać byłego męża. Zresztą to na byłą żonę mógł liczyć, gdy jakiś czas później usłyszał miażdżącą diagnozę. W momencie wykrycia rak był już w dość zaawansowanym stadium. Gwiazda była przy Januszu aż do jego śmierci w 1990 roku.
- Choć się z Januszem rozstaliśmy, pozostaliśmy w przyjaźni. Zmarł na późno wykryty nowotwór. Do końca byłam przy nim. Jego śmierć była dla mnie ogromną traumą - powiedziała wokalistka, która nie ukrywa, że od tamtego czasu regularnie się bada.
Później Alicja Majewska opiekowała się swoją mamą, która była po udarze i odeszła w 2011 roku. Jak widać, życie nie oszczędzało ani jej samej, ani jej bliskich.
Źródło: jastrzabpost.pl
