Aldonie Orman pękł tętniak, a teraz spadł na nią kolejny cios. Fatalne wieści
Aldona Orman od jakiegoś czasu zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Gwiazda “Klanu” trafiła do szpitala w stanie zagrażającym życiu. By wrócić do pełni sił, musiała przejść aż dwie operacje mózgu. W tym trudnym czasie mogła jednak liczyć na wykwalifikowany personel medyczny, ale również wiernych fanów, którzy wspierali ją w mediach społecznościowych. Mieli oni nadzieję, że aktorka szybko powróci do zdrowia, jednak właśnie wyszło na jaw, że będzie ona musiała spędzić jeszcze trochę czasu w szpitalu.
Aldona Orman musiała przejść poważne operacje
Aldona Orman jest znana Polakom przede wszystkim z roli Barbary Mileckiej z “Klanu”. Na łamach serialu aktorka występuje już od 20 lat. W tym czasie zdążyła wystąpić jeszcze w innych kultowych produkcjach, jak “Barwy szczęścia” czy “Na dobre i na złe”. Widzowie żywią do artystki bardzo dużą sympatią i z entuzjazmem śledzą jej poczynania w świecie filmu. Niestety, aktorka musiała zrobić sobie na jakiś czas przerwę w graniu, ponieważ zaczęła zmagać się z poważnymi problemami zdrowotnymi.
Aldona Orman cierpiała na przewlekłe bóle głowy, jednak ignorowała dolegliwości, nie zdając sobie sprawy, co tak naprawdę się za nimi kryje. Pewnego dnia na planie “Klanu” nagle straciła przytomność. Ekipa serialu uratowała aktorce życie, szybko wzywając pomoc. Okazało się, że Orman trafiła do szpitala w stanie zagrażającym życiu, gdzie niezbędne okazało się przeprowadzenie poważnej operacji. Był to początek długiej i wyboistej drogi aktorki do zdrowia.
Szokujące, co lekarze znaleźli w głowie Aldony Orman podczas operacji
O tym, co jej się przytrafiło, Aldona Orman opowiedziała ku przestrodze w swoich mediach społecznościowych. Aktorka wytłumaczyła fanom, że musiała przejść pilną operację, gdyż w jej mózgu częściowo pękł tętniak. Wykwalifikowani lekarze uratowali jej życie, jednak dokonali szokującego odkrycia. W jej mózgu znajdowały się jeszcze 3 kolejne tętniaki.
Jestem już po drugiej, bardzo trudnej, ale udanej, operacji zabezpieczenia kolejnych, zagrażających mojemu życiu, tętniaków. Okazało się, że w głowie miałam ich aż cztery, a nie jeden, jak pokazywały wcześniejsze tomografie komputerowe. Dla wszystkich było to ogromne zaskoczenie – opowiadała Aldona Orman za pośrednictwem swojego Instagrama.
Nie ulega wątpliwości, że aktorka ma za sobą trudne chwile. Fanom wydawało się, że najgorsze już za nią, ponieważ regularnie publikowała na platformie kadry, które wskazywały, że czuje się już dużo lepiej. Tymczasem w najnowszym wywiadzie gwiazda “Klanu” ujawniła, że w najbliższym czasie ponownie wyląduje w szpitalu i przejdzie kolejną, trzecią operację mózgu.
ZOBACZ TEŻ: Do tragedii doszło chwilę po świętach. Gwiazda "Klanu" przekazała rozpaczliwe wieści
To nie koniec problemów ze zdrowiem Aldony Orman
Aldona Orman wyciągnęła lekcje ze swoich trudnych przeżyć i apeluje do fanów, by sami regularnie się badali i nie ignorowali nawet tak z pozoru błahych objawów choroby, jakim jest ból głowy. W przypadku aktorki okazało się, że stała za nim o wiele poważniejsza przyczyna , która dzięki szybkiej reakcji kolegów z “Klanu” oraz lekarzy nie zagraża już jej życiu. Niestety nie oznacza to, że artystka już nie wróci do szpitala, a wręcz przeciwnie — właśnie gruchnęły wieści, że będzie musiała przejść kolejną operację.
Jak będę czuła się już całkiem dobrze, musi być założony stent na ostatniego, czwartego tętniaka. Doktor Michał Zawadzki, wybitny neurochirurg, artysta wśród lekarzy, uspokaja mnie, że to jest niewielki zabieg w porównaniu z poprzednimi operacjami i nie muszę się niczego obawiać – wyznała Orman w rozmowie z "Twoim Imperium".
Aktorka będzie miała założony stent, czyli rodzaj implantu, który wszczepia się w miejsce powstania tętniaka, aby usprawnić przepływ krwi w mózgu. Niestety, jest to równoznaczne z tym, że gwiazda “Klanu” po raz 3 na przełomie ostatnich miesięcy będzie miała otwieraną czaszkę. Miejmy nadzieję, że po tym uda jej się jak najszybciej wrócić do zdrowia.