Agnieszka ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” przerwała milczenie. Ujawniła, co działo się, zanim urodziła Antosię
Agnieszka i Wojtek poznali się w programie „Ślub od pierwszego wejrzenia”. Teraz małżeństwo udzieliło wywiadu dla „Dzień Dobry TVN”, w którym szczerze opowiedziało o niezwykle trudnej i wyboistej drodze do macierzyństwa. Zanim urodziła się Antosia, odbyli poważną rozmowę.
Agnieszkę i Wojtka poznaliśmy w 4. edycji programu „Ślub od pierwszego wejrzenia„. Po udziale w show para powiedziała sobie sakramentalne „tak” i od tego czasu tworzyli, jak się wydawało, szczęśliwe małżeństwo. Nie wszyscy jednak znali smutną prawdę ich wspólnej historii.
Pół roku temu bohaterowie wreszcie spełnili swoje wielkie marzenie i zostali rodzicami. Na świat przyszła mała Antosia. W życiu świeżo upieczonych rodziców pojawił się promyk, który dziś towarzyszy im, gdziekolwiek się udadzą. Teraz odwiedziła ich reporterka „Dzień Dobry TVN”, a małżeństwo szczerze opowiedziało o wyboistej i nieraz bolesnej drodze do stworzenia rodziny.
Małżeństwo z programu „Ślub od pierwszego wejrzenia” przeszło niełatwą drogę do macierzyństwa
W cyklu „Intymne rozmowy” na dziendobry.tvn.pl wystąpili Agnieszka i Wojtek Janiak, bohaterowie programu „Ślub od pierwszego wejrzenia”. Małżeństwo od samego początku marzyło o tym, by założyć rodzinę. Kobieta nie ukrywała, że chciałaby zostać mamą co najmniej trójki dzieci.
Para stanęła przed ołtarzem dwa lata temu, jednak dopiero w styczniu tego roku na świat przyszła długo wyczekiwana córeczka, Antosia. W rozmowie z reporterką świeżo upieczeni rodzice zdradzili, że kiedy udało im się zajść w ciąże, jak na szpilkach obserwowali jej rozwój i mocno reagowali na każdą niepokojącą sytuację. Bali się kolejnego, piątego poronienia.
Już na samym początku żona Wojtka podkreśliła, jak bardzo docenia obecność córki w swoim życiu. Kiedy czuje się zmęczona lub zniechęcona, w jej głowie natychmiast pojawia się myśl, że małej mogłoby nie być.
– Myślę, że wiele osób chciałoby być na moim miejscu i usłyszeć płacz w nocy, mieć nieprzespane noce. Mnie jest dane to mieć i to przeżywać, i to chyba stąd biorę siłę – podkreśliła.
Agnieszka z programu „Ślub od pierwszego wejrzenia” przerwała milczenie. Zdradziła, co przeżywała przed porodem
Nawet po tym, jak Agnieszka zaszła w ostatnią ciążę, małżeństwo nie mogło cieszyć się spokojem. Odczuwali głęboki stres po poronieniach, który nie minął nawet w trzecim miesiącu, mimo, iż wszystko wydawało się w porządku.
– Nie cieszyliśmy się przez trzy miesiące, nie rozmawialiśmy o tym – opowiadał Wojtek.
Para opowiedziała także o sytuacji, w której Antosia nagle przestała poruszać się w brzuchu. Mąż nieustannie zasypywał ją telefonami, dopytując o sytuację i upewniając się, czy ukochana na pewno dba o siebie w odpowiedni sposób.
Niepewni, czy w ogóle mogą zostać rodzicami, bohaterowie „Ślubu od pierwszego wejrzenia” odbyli nawet poważną rozmowę… o adopcji. Temat ten padł z resztą niemal od razu po zakończeniu programu, choć rodzice nie potrafią dokładnie powiedzieć, dlaczego w ogóle go poruszyli.
– Uznaliśmy, że chcemy pomóc jakiemuś dziecku, które nie ma tego domu, nie ma miłości. Nawet rozmawialiśmy, czy to może być małe dziecko — nie, może być starsze, może być w różnym wieku. Po prostu, do kogo poczujemy wtedy jakąś więź, to byśmy zaadoptowali i już wiedzieliśmy, że jeśli nie uda nam się mieć swojego dziecka, to na pewno pomożemy innemu – mówił Janiak.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- „Ślub od pierwszego wejrzenia”: Bulwersujące słowa Agnieszki o LGBT
- Co się dzieje z Ewą Wencel? Aktorka zniknęła z telewizji. Wiemy, jak teraz wygląda jej życie
- Czym na co dzień zajmuje się Agata Wdowiak? Można się zdziwić, 24-latka ma nietypowe zainteresowania
Źródło: Dzień Dobry TVN