Agnieszka Pilaszewska zmieniła fryzurę. Pod zdjęciem pojawił się szczery wpis
Agnieszka Pilaszewska od lat rozwija się na wielu artystycznych przestrzeniach. Oprócz grania w filmach i serialach pisze również scenariusze i prowadzi szkołę dla osób aspirujących do bycia aktorami.
Agnieszka Pilaszewska przez lata zaskarbiła sobie sympatię widzów. Prócz roli w takich hitach jak „Miodowe lata”, aktorka zaczęła spełniać się również jako scenarzystka – jej najsłynniejszym dziełem był serial TVN „Przepis na życie”. Artystka chętnie pisze w mediach społecznościowych. Ostatnio podzieliła się swoją nową fryzurą i przykrym wpisem.
Agnieszka Pilaszewska zagrała w międzynarodowej produkcji. Jak wygląda jej kariera?
Ostatnio Pilaszewska nie miała powodów do narzekań. Udało jej się dostać rolę w międzynarodowej produkcji Netflixa , gdzie kierował nią słynny reżyser Daniel Chazelle .
W „The Eddy” zagrała matkę bohaterki wykreowanej przez Joannę Kulig .
– Ten serial to wielka przygoda mojego życia. Począwszy od zdjęć próbnych, czasu spędzonego w Paryżu podczas realizacji, cały czas cieszę się na samo wspomnienie! Joasia Kulig, Alan Poul, Jack Thorne, Amandla Stenberg, Houda Benyamina, Laila Marrakchi, Patrick Spence… Jestem wdzięczna za to spotkanie – opowiadała.
Jak widać, mimo upływu lat, kariera Pilaszewskiej wciąż się rozwija. Choć widzowie pokochali ją za rolę Aliny w „Miodowych latach” , to równie chętnie podziwiali produkcje, które dzięki niej powstawały.
Agnieszka Pilaszewska jest również twórczynią scenariuszy . Prócz słynnego „Przepisu na życie” napisała również „Samą słodycz” i „Ultraviolet”.
Jest również bardzo aktywna w mediach społecznościowych – często odnosi się do sytuacji w Polsce i chętnie zamieszcza swoje zdjęcia. Ostatni wpis może jednak budzić niepokój.
Nowa fryzura i przykry wpis. Pilaszewska po raz kolejny skomentowała rzeczywistość
W mediach społecznościowych Pilaszewska jest do bólu szczera. Tak było i tym razem. Choć pochwaliła się na swoim Instagramie piękną, nowa fryzurą – burzą złotych loków – to dodała również przykry wpis.
– No cóż… aktorsko bezużyteczna, w poczuciu nieustannego zagrożenia (zaszczepię się w jakimś… 2027?) zanim zgolę się na łyso i nauczę tańczyć na rurze- zarzucę tę ośnieżoną krainę swoimi mniej lub bardziej udanymi opowieściami. Przykryję Was nimi, dotulę tak, że kolejnej zimy obejdziecie się bez śniegu – napisała.
Fani postarali się zwrócić uwagę głównie na drugą część, mając nadzieję, że będą mogli jeszcze podziwiać kolejne dzieła słynnej scenarzystki.