Z ostatniej chwili: Jest decyzja, co dalej z projektem o zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej
Kaja Godek już od 2013 roku walczy o zaostrzenie ustawy aborcyjnej. Projekt został złożony do Sejmu po raz pierwszy w 2017 roku. Teraz ponownie rozpatrywana jest jego implementacja. Sejm zadecydował już co dalej z ze zmianą ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.
Aborcja to temat, który w ostatnich dniach, zaraz obok epidemii koronawirusa zdominował media. Z inicjatywy między innymi Kai Godek do Sejmu trafił projekt o zaostrzeniu ustawy aborcyjnej. Wiemy, jaka została podjęta decyzja i jakie dalsze kroki zostaną podjęte w związku z ustawą.
Decyzja w sprawie projektu o zaostrzeniu ustawy aborcyjnej
W czwartek Sejm podjął decyzję w związku ze zmianami w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Pierwszy raz projekt zaostrzenia ustawy trafił do sejmu pod koniec 2017 roku. Teraz ponownie odczytano treść projektu.
Za odrzuceniem projektu głosowało 187 posłów, 254 osoby były przeciwne. 10 osób wstrzymało się od oddania głosu. Podczas czwartkowych rozmów, Sejm zadecydował o złożeniu projektu ustawy do komisji zdrowia i komisji polityki społecznej. To rozwiązanie poparło 375 posłów, natomiast 68 było przeciwnych. 7 osób wstrzymało się od głosu.
- Michał Szpak zakochany. Pokazał prywatne zdjęcie z łóżka, nie jest w nim sam
- Duże niebezpieczeństwo, zacznie się na wschodzie i północy Polski. Właśnie wprowadzono pierwszy stopień alarmowy
- Popularna sieć sklepów wydłuża godziny pracy. Od dziś działa od 6 do 23:30
Aborcja – decyzja Sejmu
Projekt obywatelski Zatrzymaj aborcję, zakłada pewne zmiany w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z dnia 7 stycznia 1993 roku. Po raz pierwszy trafił do Sejmu w 2017 roku, poparty podpisami 830 tysięcy osób. Kaja Godek i propagatorzy jej idei chcą, aby aborcja w Polsce nie była możliwa w stopniu, w jakim do tej pory była.
Celem nowelizacji ustawy jest delegalizacja aborcji w przypadku, kiedy w trakcie ciąży wystąpi prawdopodobieństwo ciężkiego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Z katalogu przypadków uprawniających do przeprowadzenia legalnej aborcji ma zniknąć punkt, którego treść brzmi:
2) badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu – czytamy w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z dnia 7 stycznia 1993 roku.
Na ten moment nie wiadomo czy tym razem projekt ustawy zostanie przyjęty. Kolejne decyzje zostaną podjęte w najbliższym czasie.
ZOBACZ ZDJĘCIA:
Kaja Godek i propagatorzy jej idei chcą, aby aborcja w Polsce nie była możliwa w stopniu, w jakim do tej pory była.
Aborcja to temat, który zaraz obok epidemii koronawirusa zdominował w ostatnim czasie polskie media.
ZOBACZ TEŻ:
- Polityk chce kontroli w sprawie przylotu Antonowa do Polski. Podjął już pierwsze kroki, procedura się rozpoczęła
- WHO zabrało głos ws. powszechnego noszenia maseczek. Nie ma rekomendacji
- Od dziś obowiązek zakrywania usta i nosa. Wiemy, co powinieneś wiedzieć, najważniejsze informacje
- Maryla Rodowicz przeżywa rodzinny dramat. Córka artystki znów choruje? Niepokojące doniesienia
- Mężczyzna zrobił zdjęcie synkowi. Przyjrzał się i zauważył na nim dziwną rzecz, prawda była porażająca
- Niepokojące zachowanie rzecznika Ministerstwa Zdrowia. Musiał się publicznie tłumaczyć
Źródło: polsatnews.pl