Żona Jana Nowickiego przekazała, jak umarł naprawdę. „To nie stało się nagle”
Jan Nowicki odszedł 7 grudnia 2022 roku. Teraz ukochana żona aktora postanowiła udzielić pierwszego wywiadu po nagłym odejściu męża. Jaka jest prawda na temat jego śmierci?
Wybitny aktor zmarł w swojej rodzinnej miejscowości Krzewont w okolicach Włocławka, a wiadomość o jego śmierci przekazały lokalne władze w swoich social mediach. Teraz głos w sprawie nagłej śmierci ukochanego zabrała wdowa Anna Kondratowicz.
Żona Jana Nowickiego w pierwszym wywiadzie po śmierci męża
Anna Kondratowicz poślubiła gwiazdora w 2017 roku. Zaraz po odejściu ukochanego długo milczała i nie zamierzała komentować rodzinnej tragedii. Teraz jednak zdecydowała się na pierwszy wywiad od czasu straty męża. Ujawniła, jak wyglądała śmierć aktora.
Ze słów kobiety wynika, że Jan Nowicki od lat zmagał się z licznymi problemami zdrowotnymi, ale nie lubił skarżyć się na swoje samopoczucie.
– To nie stało się nagle, bo od wielu lat chorował. Nie był zdrowym człowiekiem. Miał mnóstwo dolegliwości, ale to był gość z fasonem, charakterem, osobowością i nie epatował swoim cierpieniem. Nie cierpiał rozmawiać o chorobach, zwłaszcza publicznie. Uważał, że to jest bardzo nieeleganckie – wyjawiła Anna Kondratowicz w wywiadzie dla dziennika „Fakt”.
Na co przed śmiercią chorował Jan Nowicki?
Żona aktora wypowiedziała się również na temat przyczyn jego śmierci oraz chorób, z jakimi od lat zmagał się jej mąż. Okazało się, że Jan Nowicki nie mógł narzekać na problemy z sercem, ale jego największą dolegliwością była miażdżyca i kłopoty z zatorowością.
– Nie miał żadnej operacji kardiologicznej. Serce miał w niezłej formie. Natomiast miał miażdżycę, a ten planowany na połowę grudnia zabieg, miał udrożnić żyły i tętnice w prawej nodze. Lewą miał „naprawianą” w lipcu ubiegłego roku. Zmarł na zator sercowo-płucny. Niemniej jednak był to ogromny wstrząs – kontynuowała wdowa po znanym aktorze.
Jednocześnie ujawniła, że jej ukochany zmarł tak, jak sobie tego życzył. Do końca nie zrezygnował z uwielbianych przez niego papierosów i dobrego alkoholu. Został pochowany na cmentarzu w Kowalu, a w jego uroczystościach pogrzebowych uczestniczyła najbliższa rodzina, fani i wiele gwiazd. Jan Nowicki miał 83 lata.
– Palił 70 lat. Do końca. Kochał palić, kochał dobry alkohol, kochał smacznie zjeść. Był entuzjastą. Żył i – okazało się – umarł na swoich warunkach – powiedziała Anna Kondratowicz w tej samej rozmowie.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Przeraźliwy krzyk i krew w PnŚ, nagle zakończono transmisję. O tym wydaniu nigdy nie zapomnimy
- Weszła do kościoła i dopuściła się porażającego czynu. Parafia pilnie szuka kobiety
- Cleo zdradziła, dlaczego zawsze nosi spięte włosy. Powód zdumiewa