Ważne ostrzeżenie. Lepiej przygotować najgrubsze kurtki, nadchodzi kulminacja zimy
Pogoda w najbliższych dniach nie będzie nas rozpieszczać. Idzie zima. Cały kraj znajduje się pod wpływem mroźnych mas powietrza z północy kontynentu. W wielu regionach opady śniegu powodują paraliż. Niestety, trzeba się szykować na mrozy.
Poniedziałek przyniósł w wielu miejscach kraju nieustające opady śniegu. Do tego doszedł mroźny i porywisty wiatr, który powoduje zawieje i zamiecie śnieżne. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał szereg obostrzeń pogodowych.
Idzie zima, IMiGW wydaje alerty
Do Polski napływa mroźne, arktyczne powietrze z północy oraz wilgotne z południa. Zderzają się one nad naszym krajem, co powoduje intensywne opady śniegu.
– Ważne jest tempo przemieszczania się tych opadów, bo im wolniej idzie front, tym dłużej nad jakimś miejscem się znajduje. A to oznacza, że w tym miejscu akumulacja opadów będzie większa – powiedział na antenie TVN24 Tomasz Wasilewski, prezenter pogody.
Jak tłumaczył ekspert, w Polsce za obecną pogodę odpowiadają dwa ośrodki ciśnienia – jeden znajduje się na Bałkanach, a drugi w Skandynawii.
– Pierwszy z nich to niż, który obecnie znajduje się na Adriatykiem i nad Chorwacją, drugi to jest wyż nad Skandynawią. Ten wyż przyszedł znad Grenlandii, Arktyki, i on sprowadza w stronę Polski i krajów Europy Zachodniej bardzo zimne, arktyczne powietrze. Stąd -17 stopni w Suwałkach – tłumaczył Wasilewski.
Temperatury w Polsce spadły znacznie poniżej zera. Termometry w Warszawie w poniedziałek pokazywały minus 10 st. C, w Suwałkach minus 15 st. C.
Nad Polską góruje również ciepły front atmosferyczny. Niestety, jest on zbyt słaby, bo poprawić temperaturę nad Wisłą.
Nawet minus 25
– Nas to ciepło nie dotyczy, bo do nas płynie ten arktyczny mróz. Zderzenie dwóch różnych mas powietrza właśnie na tym froncie – mrozu z północy i ciepła z południa – powoduje opady. To jest właśnie przyczyna pogody, która mamy. – informował na antenie TVN24 pogodynek.
Prezenter dodał także kilka istotnych informacji. – Intensywnie padać będzie na południu, w centrum, a potem opady przeniosą się na wschód. Jesteśmy na pogodowej wojnie. Mamy z północy nacierający arktyczny mróz i wyż, a z południa nacierające ciepło – wyjaśnił Wasilewski.
Efektem sytuacji pogodowej będzie jeszcze większe ochłodzenie w ciągu najbliższych dwóch tygodni. – W połowie lutego dotrze do nas to absolutnie najzimniejsze, najmroźniejsze powietrze z rosyjskiej Arktyki. To będzie kulminacja mroźnej pogody – zapowiedział prezenter. Temperatura w Polsce może spaść nawet do minus 25 st. C.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
-
Do sieci trafiło nagranie zza kulis „Dzień Dobry TVN”. Wynosili Marcina Prokopa
” - Matka podejrzewana o zabójstwo dzieci. Godek zabrała głos: chciała mieć „wybór, nie zakaz”
- Kamery dotarły do posiadłości Sławomira Świerzyńskiego. Widoki ścinają z nóg