Zgłosili się do „Nasz nowy dom”, teraz ujawnili jak wszystko wygląda „od kuchni”. Nie tak łatwo się dostać
Program „Nasz nowy dom” już od 19 sezonów pomaga rodzinom znajdującym się w trudnych sytuacjach życiowych. Często remont domu to raptem kropla w morzu potrzeb tych osób, ale Katarzyna Dowbor i jej ekipa starają się zapewnić im chociaż tyle.
Jak dostać się do programu, by liczyć na remont? Okazuje się, że nie jest to takie proste. Choć Katarzyna Dowbor już kiedyś w wywiadach dokładnie tłumaczyła, jak przebiega proces wyboru uczestników, wielu internautów skarży się, że nie dostało żadnego odzewu od produkcji. Pojawiają się zarzuty pod adresem show.
Jak dostać się do programu „Nasz nowy dom”?
Katarzyna Dowbor ze względu na ogromną popularność programu „Nasz nowy dom” jest często pytana, jak się do niego dostać. Opowiadała o tym w rozmowach z „Dziennikiem Łódzkim” czy portalem „Na Temat”. Wówczas tłumaczyła, że zgłaszające się rodziny muszą spełniać kilka wymogów.
Przede wszystkim dom, który ma być wyremontowany, musi być w 100% ich własnością. Budynki gminne, komunalne czy takie nieoficjalnie przekazane po zmarłych potomkach nie wchodzą w grę. Mało tego, domy nie mogą być też zbyt duże. Katarzyna Dowbor wyjawiła, że ekipa musi wyrobić się z remontem w 5 dni i zmieścić w określonym budżecie. Nie ma szans, by udało się to w przypadku budynku o powierzchni 200 metrów kwadratowych.
Co więcej, rodzina jest skrupulatnie sprawdzana w organizacjach takich jak MOPS, by sprawdzić, czy nie ma w niej patologii. Program chętnie pomaga tym, którzy się od niej uwolnili.
Mało tego, Dowbor zasugerowała, że uczestnicy muszą mieć w tle jakąś przykrą historię, która nie tylko będzie powodem do pomocy, ale też kanwą fabuły odcinka. Produkcja musi na czymś oprzeć narrację.
Internauci narzekają na „Nasz nowy dom”. Wysłali zgłoszenia, ale nie dostali odpowiedzi
Biorąc pod uwagę wyżej przytoczone wypowiedzi, wydawać by się mogło, że procedura zgłoszenia do show jest jasna i nikt nie powinien mieć z tym problemu. Mimo to na Facebooku pojawiają się liczne komentarze osób, które rzekomo spełniają warunki i pomimo wysłania zgłoszenia wciąż czekają na odzew. Czasem nawet kilkanaście miesięcy.
– Ja dwa razy złożyłam wszystko, co potrzebne na rodzinę i do tej pory nikt się nie odezwał. Masakra — zwierza się jedna z użytkowniczek.
– Ja zgłaszałam 3 razy i nikt się nie odezwał. Tam jest wszystko po znajomości — zarzuca inna z widzek.
– Też się zgłosiliśmy kiedyś i w tym roku też, ale zero odpowiedzi. A jestem samotną matką z trójką dzieci, w tym dwa z niepełnosprawnościami — wyznaje kolejna internautka.
Warto jednak nadmienić, że w swoich wywiadach Katarzyna Dowbor poruszała jeszcze jedną, ważną kwestię dotyczącą show. Tłumaczyła, że zgłoszeń jest dużo więcej niż przewidzianych remontów , a program zwyczajnie nie jest w stanie pomóc wszystkim.
Zobacz post:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Katarzyna Dowbor przeszła poważną operację. Niewiele brakowało, by pożegnała się z pracą w telewizji
- „Dzień Dobry TVN”: Wzburzona Drzyzga zaczęła ostro mówić prosto do kamery. „Przepraszam, ale poniosło mnie”
- Na widok Magdy Gessler można było zwariować. Miała na sobie 15 metrów materiału, 8 warstw tiulu i pióra
Źródło: Dziennik Łódzki/ Na temat