Czy zeszyty i przybory szkolne powinny być darmowe?
O tym, że oprócz podręczników, również zeszyty i przybory szkolne mogą być sporym wydatkiem, z pewnością wiedzą rodzice dzieci w wieku szkolnym. Czy państwo powinno dofinansowywać takie rzeczy?
Zeszyty i przybory szkolne to niemały wydatek dla rodziców, którzy przygotowują szkolną wyprawkę dla dziecka. A przecież bez nich uczniowie nie będą mogli należycie przygotowywać się do lekcji ani robić notatek. Uważacie, że te przedmioty powinny być darmowe?
Wyprawka „300 +”
Wiele osób twierdzi, że takie rzeczy są już finansowane przez państwo. W końcu 2018 roku został wprowadzony program „Dobry Start”, w ramach którego rodzic na każde dziecko rozpoczynające rok szkolny może otrzymać 300 złotych. Pieniądze można przeznaczyć na wyprawkę szkolną.
Żeby jednak dostać takie dofinansowanie od państwa, trzeba spełniać dwa określone warunki. Dziecko lub osoba ucząca się musi mieć nieukończone 20 lat (lub 24 lata w przypadku osoby z orzeczeniem o umiarkowanym albo znacznym stopniu niepełnosprawności, potrzebie kształcenia specjalnego, potrzebie zajęć rewalidacyjno-wychowawczych) oraz uczy się w placówce określonej w ustawie. Świadczenie nie przysługuje studentom, przedszkolakom i uczniom zerówki.
Darmowe zeszyty i przybory szkolne
Jednak dla niektórych to nadal za mało. Trzeba też kupić strój do wychowania fizycznego czy dobre buty do biegania, które nieraz bywają bardzo drogie. Wyprawka szkolna to nie tylko książki i zeszyty, ale szereg innych przedmiotów, które są niezbędne do funkcjonowania w szkole.
Może mógłby powstać pomysł paczek, które dostawałby każdy uczeń rozpoczynający nowy rok szkolny? W przesyłce znajdowałaby się zestaw zeszytów w kartę i linię oraz podstawowe przybory szkolne, takie jak długopisy, ołówki, gumki itp. Co myślicie na temat takiego pomysłu? Zgadzacie się z nim, czy nie? Może uważacie, że program wprowadzony przez Prawo i Sprawiedliwość w zupełności wystarcza na pokrycie wszystkich kosztów wyprawki szkolnej?
Źródło: nto.pl
