Shelley Morrison nie żyje. Uwielbiana aktorka zmarła po krótkiej chorobie
Zdrowie uwielbianej na całym świecie aktorki po krótkiej chorobie uległo znacznemu pogorszeniu. Shelley Morrison zmarła w wieku 83 lat. Jej niespodziewane odejście pogrążyło w żałobie nie tylko rodzinę, ale też twórców i przyjaciół z serialu Will i Grace, który przyniósł jej największą popularność oraz wiernych i oddanych fanów.
Kultowa amerykańska aktorka serialowa i telewizyjna zmarła 1 grudnia 2019 roku w Los Angeles w Kalifornii. Swoją rozpoznawalność zawdzięcza roli pokojówki Rosarii Salazar
w serialu Will i Grace, w którym grała przez 7 lat. Początkowo jej postać miała pojawić się tam w zaledwie kilku odcinkach. Fani pokochali ją na tyle mocno, że rola musiała zostać poszerzona.
Zdrowie aktorki uległo znacznemu pogorszeniu
Kobieta przez wiele lat cieszyła się świetnym stanem zdrowia i nic nie wskazywało na to, że po przebyciu krótkiej choroby, umrze z powodu niewydolności serca. Uwielbiana aktorka zmarła w jednym ze szpitali w Los Angeles, mając 83 lata.
Kultowa bohaterka na przełomie lat 1999-2006 wystąpiła aż w 68 odcinkach uwielbianej produkcji. Oprócz tego regularnie występowała w sitcomie The Flying Nun. Jej talent aktorski mogliśmy dodtakowo podziwiać w operze mydlanej Szpital miejski.
Kadr z serialu Will i Grace[/caption]
Aktorka znanego serialu zmarła w wieku 83 lat.
Aktorkę pożegnali znajomi z branży i przyjaciele z serialu.
ZOBACZ TEŻ:
- Księża nie płacą, jak reszta Polaków. Obowiązuje ich specjalny system podatkowy
- Ślub znanego sportowca w Hiszpanii. Żoną została jego menadżerka
- 8-latek przyniósł zadanie domowe, które przerosło rodziców. Nikt nie wie, jak je rozwiązać
- Córka znanego piłkarza nie żyje. 2-latka odeszła nagle
- Paskudne, prawie wszyscy kupują i dodają do kurczaka czy schabu. Zawiera toksyczny dwutlenek siarki i co gorsza olej palmowy