Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Zdawała na prawo jazdy 32 razy! Po 2 tygodniach je straciła
Martyna Cikacz
Martyna Cikacz 13.04.2018 17:15

Zdawała na prawo jazdy 32 razy! Po 2 tygodniach je straciła

egzamin
Fot. screen youtube.com

Uzyskanie prawa jazdy dla wielu osób jest nie lada wyzwaniem. Tak też było w przypadku pewnej kobiety, która do egzaminu podchodziła aż 32 razy! Trzeba przyznać, że miała w sobie naprawdę wiele zaparcia, ale nie uszanowała tego, co udało jej się osiągnąć i szybko doprowadziła do straty uprawnienia, które umożliwia prowadzenie pojazdu. 

Cała sytuacja miała miejsce w miejscowości Ojrzanowo. Funkcjonariusze policji zatrzymali kierująca pojazd do kontroli. Co takiego zrobiła, że straciła dopiero co uzyskany dokument?

Miała dostać mandat, a straciła prawo jazdy

Policjanci pełniący służbę postanowili zatrzymać na kontrolę pojazd marki Ford, kierowany przez kobietę. Przekroczyła ona dozwoloną prędkość o 23 km/h i zatrzymanie miało się skończyć ukaraniem kierowcy mandatem w wysokości od 200 do 300 złotych. Policjantów zaniepokoiła jednak woń alkoholu, którą wyczuli podczas rozmowy z kobietą.

Funkcjonariusze postanowili przeprowadzić badanie wykazujące trzeźwość kobiety, które wykazało, że jest ona pod wpływem alkoholu. W wydychanym powietrzu miała aż 1,5 promila alkoholu. Nie kryła ona rozczarowania całą sytuacją i wyznała policjantom, że prawem jazdy cieszy się dopiero od dwóch tygodni, a do samego egzaminu podchodziła aż 32 razy.

Kobieta po badaniu została wypuszczona do domu, a jej pojazd został oddany w ręce rodziny. Sprawa trafiła do sądu, a 31-latce grozi kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności, wysoki mandat, a także zakaz prowadzenia pojazdów.

ZOBACZ TEŻ:

  1. Patostreamer Rafatus wystąpił w TVN. Upijanie się, wyzwiska i rękoczyny
  2. Lewandowska skacze z radości. Ich rodzina znów się powiększy
  3. Koniec Edyty Olszówki. Aktorka jest na dnie

Źródło: moto.onet.pl

Powiązane
Pazura, Wiśniewski, Kurdej-Szatan
Ile oni mają dzieci? Te gwiazdy to też rodzice. Zgadniesz, kto ma całą gromadkę?