Żałoba w „DDTVN”. Drzyzga i Woźniak-Starak na żywo poinformowały o śmierci członka ekipy
Ekipa programu „Dzień dobry TVN” przeżywa żałobę. Nie żyje wieloletni członek ich zespołu. O wszystkim opowiedziały dziś na antenie Ewa Drzyzga i Agnieszka Woźniak-Starak. Nie kryły smutku.
Dziennikarki prowadzące śniadaniówkę TVN w dzisiejszym wydaniu poinformowały o śmierci operatora kamery, Witolda Szczepana. Pracował on w programie od samego początku.
Zespół „Dzień dobry TVN” w żałobie
– Witek Szczepan, operator, który pracował z nami od samego początku „DDTVN”, ale też od początku TVN. Znany doskonale wszystkim, którzy przewinęli się przez naszą stację, a przez redakcję „DDTVN” to już na pewno – zaczęła Woźniak-Starak.
„Człowiek, który zawsze emanował spokojem, zawsze potrafił znaleźć ciepłe słowo i uśmiech. Co najważniejsze, był także naprawdę wyjątkowym profesjonalistą” dodała Drzyzga.
Dziennikarki złożyły też kondolencje żonie zmarłego. „Basiu, ściskamy cię bardzo, przytulamy. Jesteśmy z tobą, naprawdę” usłyszeliśmy. W tym czasie w tle wyświetlały się archiwalne zdjęcia Witolda.
Nie żyje Witold Pyrkosz, pracownik „Dzień dobry TVN”
Pyrkosz marł 19 stycznia. Wczoraj pracownika „DDTVN” pożegnał w mediach społecznościowych jego wieloletni przyjaciel, Jurek Owsiak. Mężczyźni poznali się w 1994 roku, w programie „Dziura w koszu”.
– Brat łata, kumpel nad kumple, przyjaciel na każdą okoliczność. Kto go znał, ten nawet nie mrugnie okiem na te słowa – napisał pogrążony w żałobie Owsiak.
– Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Dziękuję mu bardzo, że nauczył mnie mówić do kamery, chodzić przed kamerą, wypinać się do niej i szanować, jeszcze raz podkreślę, szanować pracę operatora kamery – wspominał przyjaciela na Facebooku.
Zobacz zdjęcia:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Wiele babć nie chce tego robić, ale boją się odmówić. Problem, o którym wiele osób nie ma pojęcia
- Pokazał, co działo się z jego umierającą żoną. Widok mrozi krew w żyłach
- Chciała tylko wziąć udział w wyzwaniu z TikToka. 12-letnia dziewczynka nie żyje