Prawda wyszła na jaw. Wiemy, co naprawdę zabiło Kotulankę
W zeszły wtorek 20 lutego odeszła od nas Agnieszka Kotulanka. Wciąż trwały spekulacje na temat przyczyny śmierci gwiazdy polskiego kina. Dziś wyszło na jaw, co naprawdę ją zabiło.
Agnieszkę Kotulankę kojarzymy najbardziej z rolą Krystyny Lubicz z „Klanu”. Na planie serialu pracowała od 1997 roku, jednak w 2013 zerwano z nią współpracę. Powodem była choroba alkoholowa aktorki. Wtedy też uśmiercono Krystynę Lubicz, a Kotulance zapewniono pomoc terapeuty. Niestety aktorka nie była skłonna do współpracy.
– Zatrudnili terapeutę, który spotykał się z Agnieszką. Ona od początku stawiała opór, a w końcu kazała mu się wynosić. Wrócił z informacją, że nie da się nic zrobić – mówi se.pl osoba będąca blisko „Klanu”.
W zeszłym roku sytuacja Agnieszki Kotulanki znacząco się poprawiła. Aktorka postanowiła stanąć czoła chorobie i rozpoczęła terapię. O tym poinformował media między innymi Andrzej Grabarczyk.
– Szedłem ulicą i zupełnie przypadkowo wpadłem na Agnieszkę. Przywitaliśmy się i chwilę porozmawialiśmy. Byłem zbudowany tym spotkaniem, bo Agnieszka wyglądała świetnie. Idzie ku dobremu. Myślę, że zwalczyła w sobie chorobę – mówił w październiku Andrzej Grabarczyk.
ZOBACZ TEŻ: Z OSTATNIEJ CHWILI: Agnieszka Kotulanka nie żyje
Co naprawdę zabiło Kotulankę?
Okazuje się, że Kotulanka zmarła na marskość wątroby. Chorobę spowodowało nadmierne picie alkoholu.
Informacja o jej śmierci zaskoczyła wszystkich. Gwiazda nie udzielała wywiadów, a o swoim życiu prywatnym nie opowiadała nawet rodzinie, czy znajomym.
– W ostatnich latach nie miałam z nią już kontaktu. Pamiętam ją ze szkoły teatralnej. Zawsze była miłą koleżanką. Pięknie śpiewała! To jej niedoceniony talent. Miała charakter bardzo introwertyczny. Była zamknięta w sobie. Nawet niechętnie udzielała wywiadów. Nigdy nie była do tego zbyt chętna. Mało wiedzieliśmy o jej życiu – mówi se.pl Laura Łącz.
W październiku Kotulanka skończyłaby 62 lata. Msza żałobna odbędzie się 27 lutego w parafii św. Józefa Oblubieńca w Legionowie.
ZOBACZ TEŻ: Fani „M jak Miłość” w żałobie. Czas pożegnać Rafała Mroczka
Źródło: pikio.pl