Wypadek w „Mam Talent”. Uczestnik trafił do szpitala
W Amerykańskim wydaniu programu „Mam Talent” doszło do dramatycznego wypadku. Kaskader Jonathan Goodwin został ranny w trakcie wykonywania swojego wyczynu. Mężczyzna spadł na ziemię z dużej wysokości, próbując wydostać się z kaftana bezpieczeństwa. Trafił do szpitala w stanie krytycznym.
Sytuacja wydarzyła się w Amerykańskim stanie Atlanta. Jego ekstremalny występ niemal nie skończył się tragedią. 41-latek walczy o życie.
Uczestnik „Mam Talent” ranny podczas występu
Jonathan Goodwin zaplanował numer specjalny podczas jednego z odcinków amerykańskiego „ Mam Talent „. Mężczyzna miał uwolnić się z kaftana bezpieczeństwa, wisząc pomiędzy dwoma podwieszonymi samochodami. Według planu na sam koniec powinien wylądować na dmuchanym materacu na ziemi.
Niestety numer nie poszedł zgodnie z planem. Portal TMZ dotarł do nagrania, na którym widać, jak 41-latek został zmiażdżony przez dwa samochody, które następnie na 70-metrowej wysokości stanęły w płomieniach. Następnie kaskader spadł, uderzając głową o ziemię.
„New York Post” podał informację, że Goodwin został przewieziony do szpitala w stanie krytycznym i przeszedł już operację. Załoga miała myśleć, że mężczyzna nie żyje.
– Nasze myśli i modlitwy kierujemy do niego i jego rodziny. Czekamy na dalsze informacje na temat jego stanu – miał powiedzieć jeden z członków ekipy „Mam Talent”.
Jeszcze na początku października mężczyzna wrzucił na Twittera zdjęcie, na którym wyglądał na bardzo podekscytowanego możliwością występem w „Mam Talent”.
Zobacz wideo i zdjęcie:
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
-
Pogoda na niedzielę. Nie będzie warunków na długie spacery
2. Szczere wyznanie prowadzącego „Kanapowców”. Ujawnił, że wraz z ukochaną stracili dziecko
3. Nie żyje 19-latka. Zginęła w wypadku
Źródło: o2.pl