Wstrząsająca pomyłka podczas pogrzebu. Gdy nachylili się nad trumną, kompletnie ich zatkało. Jak mogło do tego dojść?
W Rabie Wyżnej na Podhalu doszło do wstrząsającej pomyłki podczas pogrzebu. Rodzina, która zebrała się, by pożegnać zmarłą mamę oraz babcię, przeżyła szok, gdy tylko uchylono wieko trumny. Ciało, które w niej spoczęło, z pewnością nie należało do ich ukochanej krewnej. Zwłoki mężczyzny ubrane były za to w strój należący do zmarłej. Kobieta, która pracuje w domu pogrzebowym i aktywnie udziela się w mediach społecznościowych, postanowiła skomentować tę szokującą pomyłkę.
Rodzina podczas pogrzebu przeżyła szok
Pod pseudonimem "Pani z domu pogrzebowego" w mediach społecznościowych zaistniała tanatolożka, której specyfika zawodu z jednej strony przeraża, a z drugiej intryguje jej odbiorców. Kobieta zajmuje się na co dzień malowaniem zwłok oraz przygotowywaniem ich do pogrzebu. Choć wiele osób mogłoby uznać jej zajęcie za upiorne, jest ono niezwykle ważne, gdy dochodzi do pochówku. “Pani z domu pogrzebowego” dba, by ciało zmarłej osoby wyglądało jak najlepiej, a bliscy mogli w spokoju po raz ostatni zobaczyć twarz ukochanej osoby.
Kobieta założyła swoje konto na Instagramie w celach edukacyjnych , jednak często zdarza jej się komentować różne wydarzenia dotyczące branży pogrzebowej. Tym razem “Pani z domu pogrzebowego” postanowiła odnieść się do szokującej sytuacji, do której doszło podczas ostatniego pożegnania kobiety z Raby Wyżnej na Podhalu. Jej bliscy przeżyli prawdziwy wstrząs, gdy odkryli, że zamiast jej ciała w trumnie znajdują się kompletnie obce im zwłoki.
Podczas pogrzebu okazało się, że doszło do zamiany ciał
Jak przekazał portal “podhale24.pl”, 68-letnia kobieta zmarła 15 grudnia w szpitalu w Nowym Targu. Organizację pochówku rodzina powierzyła pewnemu zakładowi pogrzebowemu z Raby Wyżnej. Okazuje się, że rodzina przez dwa dni modliła się przy trumnie, w której spoczęły zwłoki obcego mężczyzny. Prawda wyszła na jaw dopiero przy otwarciu trumny. Ciało zostało ubrane w damskie ubrania należące do zmarłej, na której pogrzeb przyszła rodzina. Właściciel domu pogrzebowego obarcza winą za tę sytuację prosektorium w Nowym Targu, natomiast pracownicy placówki uważają, że zawinił dom pogrzebowy.
Co na ten temat uważa kobieta, która sama posiada swój dom pogrzebowy i zna tę branżę od podszewki? “Pani z domu pogrzebowego” odniosła się do tej sytuacji w obszernym wpisie na swoim Instagramie:
Dziś w internecie pojawiła się informacja o tym, że w Rabie wyżej doszło do okrutnej "pomyłki". Celowo słowo pomyłka napisałam w cudzysłowie. Nie mnie oceniać kto zawinił, chce tylko wskazać swój własny punkt widzenia w tej sprawie, ponieważ wywołujecie mnie do tablicy w setkach wiadomości – zaczęła swój post kobieta.
ZOBACZ TEŻ: Po co zmarłemu okulary? Grabarz wprawił ludzi w osłupienie. Naprawdę wkładają je do grobu
"Pani z domu pogrzebowego" przeanalizowała pomyłkę, o której rodzina dowiedziała się podczas pogrzebu
W obliczu wiadomości o koszmarnej pomyłce ciał, o której rodzina dowiedziała się na pogrzebie, internauci zwrócili się do “Pani z domu pogrzebowego”, by kobieta wskazała winnego tej kuriozalnej sytuacji. Influencerka rozpatrzyła tę sprawę na niemal każdej płaszczyźnie. Wytłumaczyła, jakie kroki powinni po kolei podjąć pracownicy prosektorium, ale również domu pogrzebowego:
Jak mogło dojść do tak fatalnej pomyłki? Z chęcią się wypowiem. Po pierwsze w prosektoriach szpitalnych i prywatnych powinny pracować osoby przeszkolone chociaż w podstawowym zakresie wiedzy o sanitarnym przygotowaniu zwłok do pochówku. Po drugie rodzina przy odbiorze przez Z. P. powinna być obecna zawsze! (…) Oczywiście uprzedzałam, że widok będzie trudny. Jednak pewność w takich sytuacjach jest najważniejsza. Po trzecie wątek, na który chcę zwrócić Wasza uwagę — przygotowując osobę zmarłą, ZAWSZE myje się i zabezpiecza miejsca intymne — odbyt, pochwę i penisa. (…) Nie wyobrażam sobie, aby w ostatnią drogę osoba zmarła, została pochowana w brudnej pieluszce. Po czwarte osobę zmarłą w szpitalu, domu, hospicjum, domu opieki etc. oznacza się opaskami, na których zapisuję się datę i miejsce zgonu, imię nazwisko oraz płeć – pisze kobieta.
Na koniec “Pani z domu pogrzebowego” podsumowała całą sprawę w dosadnych słowach. Jej zdaniem doszło do szeregu skandalicznych zaniedbań, za które ktoś powinien odpowiedzieć:
To, co się wydarzyło, jest absolutnie niedopuszczalne. Zakład usług pogrzebowych to miejsce, które rodzina obdarza ogromnym zaufaniem, bo nie ma już możliwości bezpośredniej opieki nad swoim bliskim. Osoby, które doprowadziły do takiej sytuacji, powinny prawnie odpowiedzieć za swoje czyny.