Właścicielka restauracji i uczestniczka programu opowiedziała o udziale w „Kuchennych rewolucjach”

YouTuber odwiedził restaurację po „Kuchennych rewolucjach”

W pierwszej kolejności „Żarłok TV” zamówił pizzę, która nosi tę samą nazwę, jak lokal, czyli Cibo Pazzesco. Składa się z grillowanej cukinii, białych i zielonych szparagów, włoskiego sakami i jajka sadzonego. Nie ukrywał swojego zachwytu jakością pizzy, po czym postanowił porozmawiać z właścicielką.

W pierwszej kolejności pani Agnieszka zdementowała plotki, twierdzące, że za udział w programie należy płacić. Niestety w trakcie nagrywania nie wszystko szło po jej myśli, ale jedyną rzeczą, na którą narzekała były rzeczy wyrwane z kontekstu.

– Nic nie płaciliśmy za rewolucje. Na pewno nam pomogły. Ludzie mają taką mentalność, że nawet z ciekawości zaglądali. Później ci klienci wracają. Jest dużo nowych, przyjezdnych klientów, którzy popróbowali i wracają – mówiła właścicielka lokalu.

Dodała, że nic nie było wyreżyserowane, ale jej ogólne wrażenie jest bardzo pozytywne, gdyż restauracja naprawdę zaczęła wchodzić na wyższe obroty. Pozycje w menu, jakie wprowadziła Magda Gessler, cieszą się ogromnym zainteresowaniem klientów, co tylko świadczy o tym, jaką przemianę przeszedł lokal, noszący wcześniej nazwę Magiliana.

Zobacz wideo:

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Biedronka już ogłosiła. Jutro pojawi się ekskluzywny produkt, na który polują miliony
2. Widzowie zastygli w bezruchu. Niebywałe, co w „Pytaniu na śniadanie” zrobiła zwyciężczyni „The Voice”
3. Burza w sieci po tym, co stało się na wizji podczas finału „The Voice of Poland”