Znamy wyniki badań toksykologicznych kierowcy autobusu z Warszawy. Są zatrważające
Warszawa: znane są już wyniki badań toksykologicznych kierowcy autobusu, który wczoraj zawisł na wiadukcie. Potwierdziły się wcześniejsze nieoficjalne doniesienia reportera Radia ZET. Jak informuje wiadomosci.radiozet.pl, powołując się na PAP, mężczyzna był pod wpływem amfetaminy i już usłyszał zarzuty prokuratury.
Warszawa w centrum uwagi wszystkich Polaków. Niestety potwierdził się najgorszy możliwy scenariusz. Tragiczny wypadek, do którego doszło w czwartek 25 czerwca w Warszawie był spowodowany z winy kierowcy? Jak podaje portal wiadomosci.radiozet.pl , powołując się na PAP w organizmie mężczyzny wykryto amfetaminę, co potwierdziły badania toksykologiczne.
Warszawa: Wyniki badań toksykologicznych kierowcy autobusu
W piątek, podczas konferencji rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie — Mirosława Chyr powiedziała, że kierowca autobusu został zatrzymany w czwartek zaraz po wypadku i obecnie przebywa w szpitalu.
-Dotychczas nie został przesłuchany. Aby podjąć decyzję o przesłuchaniu kierowcy i zdecydować, w jakiej roli zostanie on przesłuchany, czy będzie miał status świadka, czy on przesłuchany, jako świadek, czy też, jako podejrzany, niezbędne jest uzyskanie opinii z zakresu badań toksykologicznych, która w tej chwili wydaje się być najistotniejszym dowodem w sprawie, który zdecyduje o dalszym biegu tego postępowania oraz o dalszym losie zatrzymanego kierowcy — mówiła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie w Warszawie Mirosława Chyr.
Pojawiły się jednak nowe informacje w tej sprawie.
- Pilny komunikat ministerstwa edukacji. Rodzice nie będą zadowoleni, ale nie mogą nic zrobić
- Niestety, nadeszła 2 fala, źle się dzieje. Sklepy właśnie wprowadzają limity na makaron, mąkę, mleko, papier inne, porażające doniesienia z Australii
- Masowe kontrole już trwają. Polacy, którzy nie zrobili jednej rzeczy, mogą zapłacić kilkaset złotych kary
Wypadek autobusu w Warszawie — kierowca był pod wpływem amfetaminy
To już oficjalne. Młody mężczyzna, który prowadził autobus, był pod wpływem nielegalnych substancji. Pojazd spadł z mostu i przepołowił się. Nie żyje jedna osoba. Aż 17 pasażerów wymagało hospitalizacji, stan 4 osób określa się jako ciężki.
Śledztwo do tej pory było prowadzone pod kątem spowodowania katastrofy w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym. Grozi za to do 12 lat więzienia. Nie wiadomo obecnie, jak wyniki badań toksykologicznych kierowcy mogą wpłynąć na wymiar kary.
ZOBACZ ZDJĘCIE:
ZOBACZ TEŻ:
-
10 tys. zł. od rządu na remont i 100 plus. Dopiero teraz, na chwilę przed wyborami poznaliśmy postulaty, które mogą zaważyć na wynikach
-
116 osób tragiczne zginęło jednego dnia od piorunów. Dramatyczne i smutne wiadomości przekazały władze Indii
- Anna Popek świętuje 52 urodziny. Czego życzycie uwielbianej dziennikarce?
- Jarosław Bieniuk usłyszał wyrok. Wiemy, jaką decyzję podjął sąd w sprawie byłego piłkarza
- Policja w domu gwiazdy TVN. „Doszło do naruszenia nietykalności cielesnej”
-
Nagły komunikat MZ zaskoczył Polaków. Nikt nie spodziewał się, że sytuacja tak wygląda