W studiu „Pytania na śniadanie” pojawił się wąż, Cichopek nie zawahała się ani chwili. Niewielu by się odważyło
„Pytanie na Śniadanie” każdego odcinka gromadzi przed szklanymi odbiornikami Polaków. Mało kto spodziewał się, że w studiu może pojawić się wąż. Co więcej, odważna Kasia Cichopek nie omieszkała zająć się zwierzęciem.
Katarzyna Cichopek wciąż pozostaje na językach. Aktorka, prezenterka telewizyjna i oczywiście prowadząca „Pytanie na Śniadanie” z każdym tygodniem udowadnia, że jest odpowiednią osobą na właściwym stanowisku.
W programie „Pytanie na Śniadanie” pojawił się wąż
Śniadaniowy program porusza wiele tematów. Wielokrotnie rozmawiano w nim o zwierzętach domowych, które niekiedy także gościły w studiu. O ile koty czy psy zwykle spotykają się czułością, tak węże budzą strach u wielu.
W ostatnim odcinku „Pytania na Śniadanie” skupiono się właśnie na gadach, które również trzymane są przez wielu w domu. To nietypowe i często niebezpieczne dla zdrowia i życia człowieka zwierzę w pewnym sensie również można nazwać domowym.
Wiele osób decyduje się na trzymanie węży w domu. Temat ten omówiła w ostatnim odcinku Kasia Cichopek i Aleksander Sikora wraz z ekspertami, którzy w studiu pojawili się z gadami.
Kasia Cichopek zaopiekowała się wężem
W studiu „Pytania na Śniadanie” pojawili się eksperci, którzy opowiedzieli o hodowaniu węży w domu. Nie omieszkali zabrać ze sobą zwierzęta, by móc w pełnej krasie przybliżyć widzom poruszany temat.
Wtem Kasia Cichopek postanowiła wziąć na ręce jednego z węży, wabiącego się Bożena. Prezenterka odważnie chwyciła zwierzę, okazując mu zaufanie , a nawet zdecydowała się na głaskanie.
Na podobny krok nie zdecydował się natomiast Aleksander Sikora. Nic w tym dziwnego, ponieważ spora część osób boi się węży, w szczególności niektórych gatunków, które rzeczywiście mogą stanowić zagrożenie życia dla ludzi.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Wpadka Katarzyny Cichopek w „Pytaniu na śniadanie”. Na ratunek ruszył Aleksander Sikora
- Myćkowa z „Rancza” odmłodniała o 20 lat. Aktorki Anny Wojton nie da się dziś rozpoznać, wygląda obłędnie
- Poruszające sceny w „Dzień dobry TVN”. Prowadzący ze łzami w oczach przekazali wiadomość
