Tragiczna wiadomość po południu. Nie żyje kolejna legenda sceny muzycznej
Nie żyje wybitna postać sceny muzycznej. Milva, słynna włoska piosenkarka miała 81 lat. Gwiazda była znana na całym świecie, w sumie sprzedała 80 milionów płyt.
Artystka zmarła w sobotę 24 kwietnia w Mediolanie. Jak podaje rp.pl, Milva od dłuższego czasu zmagała się z nieuleczalną chorobą.
Nie żyje Milva
Milva, a właściwie Maria Ilva Biolcati słynęła z interpretacji piosenek do tekstów Bertolta Brechta. Ze względu na rudy kolor włosów była nazywana La Rossa. Wydała aż 173 płyty i miała fanów na całym świecie.
Piosenkarka współpracowała z włoskim reżyserem i aktorem, uczniem Jouveta i Brechta Giorgio Strehlerem.
W 1961 roku debiutowała w filmie, wystąpiła w 10 produkcjach, w tym w Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest… w reżyserii Krzysztofa Zanussiego z 1988 roku.
Pozostała część artykułu pod materiałem wideo:
Milva przestała występować na scenie 11 lat temu. Nie wiadomo, jak wyglądały ostatnie dni jej życia.
Niestety, to niejedyna smutna wiadomość, jaka dziś obiegła świat. Zmarł niezwykle utalentowany polski aktor. Więcej na ten temat przeczytasz >tutaj<.
Zobacz wideo:
Artykuły polecane przez Redakcję Lelum:
- Zaczepił Krawczyka na ulicy i poprosił go o 5 zł. Przyjaciel do dziś nie może zapomnieć reakcji artysty
- Wiadomość o śmierci nagle dotarła do Artura Barcisia. ,,Dziękuję za wszystko, śpij spokojnie”
- Wiemy, którą szczepionkę przyjmie minister zdrowia. ,,Nie zawahałem się ani sekundy”
Źródło: rp.pl, muzyka.interia.pl