Tomasz Lis wciąż nie usłyszał diagnozy po czwartym udarze, wcześniej wyjawił, co się z nim działo. „Nie panowałem nad lewą ręką”
Tomasz Lis ma za sobą poważne problemy zdrowotne. Redaktor naczelny Newsweeka właśnie oczekuje na diagnozę po czwartym udarze. Teraz zdecydował się wyznać, co czuł po pierwszym takim incydencie.
Dziennikarz jakiś czas temu poinformował wszystkich, że przeszedł czwarty udar i obecnie czeka na specjalistyczną rehabilitację, która pomoże mu wrócić do pełni sił. Wcześniej zdecydował się opowiedzieć, jak czuł się podczas pierwszego udaru.
Tomasz Lis zdradził, co czuł po pierwszym udarze
Prezenter od lat walczy z poważnymi kłopotami ze swoim zdrowiem. Wszystko zaczęło się w 2015 roku, kiedy doświadczył swojego pierwszego udaru. Niedługo później opublikował swoją autobiografię, w której wyznał, co czuł w tym strasznym momencie.
W publikacji możemy przeczytać, że do zdarzenia doszło w kwietniu 2015 roku podczas podróży gwiazdora do Paryża. Tomasz Lis udał się tam, aby wziąć udział w maratonie. Po skończonym biegu wrócił do hotelu i tam zauważył niepokojące zmiany w swoim ciele.
– Wziąłem kąpiel. Byłem trochę zdziwiony. Białe fragmenty paznokci wyglądały na szaro-czarne – czytamy słowa dziennikarza.
Później było już tylko gorzej, a do punktu kulminacyjnego doszło podczas podróży pociągiem.
– Dlaczego, pojęcia nie miałem. Nie panowałem nad lewą ręką. Nie była bezwładna — precyzyjniej rzecz ujmując, robiła, co chciała. Złapałem ją prawą ręką, bo musiało to wyglądać idiotycznie. Pewnie już wtedy powinienem wezwać pogotowie, ale postanowiłem wsiąść do pociągu – wyznał Tomasz Lis.
Tomasz Lis czeka obecnie na diagnozę po czwartym udarze
Redaktor naczelny Newsweeka wciąż zmaga się z problemami zdrowotnymi, a pierwszy udar, którego doświadczył we Francji, był dopiero początkiem jego walki o zdrowie. Teraz Tomasz Lis jest już po czwartym udarze i wciąż czeka na wyniki, które pozwolą mu określić swój stan i podjąć odpowiednie leczenie i rehabilitację.
O swoim stanie zdrowia poinformował fanów za pomocą konta na Twitterze, gdzie zamieścił wpis prosto ze szpitala. Wyznał w nim, że w nocy lekarze walczyli o jego życie.
– Miałem udar. Jestem na erce udarowej jednego z warszawskich szpitali. Podobno już żyję, choć w nocy nie było to takiej pewne. Co dalej zdecydują lekarze. Wszystkich pozdrawiam – napisał Tomasz Lis na swoim profilu na Twitterze.
Zobacz post:
Miałem udar. Jestem na erce udarowej jednego z warszawskich szpitali. Podobno już żyję, choć w nocy nie było to takiej pewne. Co dalej zdecydują lekarze. Wszystkich pozdrawiam. pic.twitter.com/tiOG5hZX63
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) October 13, 2022
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Co podać dziecku na kaszel i ból gardła?
- Na co pomaga neo-angin? Sprawdź
- „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”: Wiśniewski zamarł razem z publicznością. Na widok Milowicza wszystkim opadły szczęki