Afera związana z TVP. Tomasz Kammel w pośpiechu usuwał komentarze od zdenerwowanych widzów
Wczoraj cała Polska żyła protestem mediów. Niemalże wszystkie portale internetowe, radio i telewizja solidarnie wstrzymały swoją działalność, wyrażając niezgodę na plany rządu. Nie wszyscy jednak poparli protest, publiczna telewizja TVP działała tak, jak zwykle i w momencie kiedy czarne grafiki zalały telewizję i internet, w TVP emitowano Pytanie na śniadanie . Tomasz Kammel i Marzena Rogalska odczuli na własnej skórze, co sądzą o tym widzowie.
Tomasz Kammel i Marzena Rogalska zostali skrytykowani przez internautów za pracę w czasie protestu mediów. Kiedy niemalże cała Polska solidaryzowała się, wyrażając swoją niezgodę na plany rządu, oni prowadzili Pytanie na śniadanie .
Protest mediów
Nie milkną echa po wczorajszym proteście, który miał miejsce w całej Polsce. Niemalże wszystkie niezależne media wyraziły swój sprzeciw odnośnie planów rządu, który chce nałożyć na nie podatek. W związku z krokami, jakie chcą podjąć rządzący, sformułowano list otwarty do władz Rzeczypospolitej i liderów ugrupowań politycznych.
10 lutego widzowie zasiadający przed ekrany swoich telewizorów i internauci mieli ograniczone możliwości, co do wyboru treści, w jakie mogliby się zagłębić. Jedyną telewizją, która działa normalnie była Telewizja Polska.
Kiedy media zalały czarne grafiki z hasłem Media bez wyboru , a niemalże wszystkie stacje telewizyjne wstrzymały nadawanie normalnych programów – w TVP tak, jak zwykle emitowano Pytanie na śniadanie.
Prowadzącymi śniadaniówki w dniu wczorajszym byli Tomasz Kammel i Marzena Rogalska. Niestety, widzowie nie zostawili na nich suchej nitki z tego właśnie powodu. Liczyli, że prezenterzy solidarnie dołączą do protestu, jednak tak się nie stało.
Tomasz Kammel i Marzena Rogalska skrytykowani przez internautów
Kiedy Marzena Rogalska i Tomasz Kammel prowadzili Pytanie na śniadanie, w sieci aż wrzało. Internauci nie mogli uwierzyć, że ich ulubieni dziennikarze jak gdyby nigdy nic realizują program i wypełniają swoje zawodowe obowiązki w obliczu tak poważnej sytuacji.
Niezależne media w tym czasie walczyły, aby właśnie tę niezależność zachować. Internauci nie mogli zrozumieć ich postawy, niepochlebne komentarze zalały sieć:
– Marzenko i Tomeczku, jak to jest, jak traci się godność? Jakieś przemyślenia egzystencjalne czy szare komórki zastąpiły papierki z 2 mld zł?
– Toż to szok, co tu się dzieje. Czy wy możecie prowadzić ten program bez jakiegokolwiek komentarza. Brak szacunku do kolegów z zawodu. Fakt, pieniądz jest pieniądz
– Kiedyś pracowali Państwo w innych telewizjach, na bank macie znajomych, dobrze się czujecie, milcząc na temat strajku innych stacji, który zawdzięczamy sprzedajności takich pseudodziennikarzy? – pisali na Facebooku .
Tomasz Kammel część takich wiadomości pousuwał, co również nie umknęło uwadze internautów.
– Już lepiej, jak Pan pousuwał wszystkie komentarze? Już można dalej udawać, że wszystko w kraju jest ok? Milczą tylko tchórze. Jak Pan robi takie pieczołowite porządki, to polecam jeszcze zdjąć wszystkie lustra w mieszkaniu, chyba że jest Pan w stanie w nie patrzeć i nazywać siebie rzetelnym dziennikarzem – napisała jedna z osób komentujących.
Prezenter TVP postanowił pozbyć się niechcianych wiadomości, jednak Marzena Rogalska zareagowała trochę inaczej. Mimo tego, że nie wyraziła publicznie swojej opinii na temat protestu, to dodawała serduszka pod komentarzami, które dotyczyły go bezpośrednio.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum
- Przykry widok w TVN. W czasie protestu zamiast Faktów stacja pokazała niewiarygodną scenę
- Wypłynęły nieoficjalnie informacje ws. powrotu starszych dzieci do szkół. Znamy szczegóły
- Sałacka zmarła w wieku 49 lat. Nic nie wskazywało, że dojdzie do tragedii
Źródło: facebook.com, se.pl