Taniec z gwiazdami. Wielkie oburzenie po ujawnieniu kolejnego uczestnika. Internauci rozczarowani. „Edycja ukraińska?”
Wielkimi krokami zbliża się jesienna ramówka, a wraz z nią 13 edycja „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami”. Po ogłoszeniu nowego bohatera show w komentarzach wybuchła kłótnia. Posypały się słowa oburzenia, decyzja twórców podzieliła internautów.
Za nami już 12 edycji odsłony kultowego programu. „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami” gości na antenie już od 8 lat, kontynuując sukces pierwotnej wersji i nieodmiennie przyciągając przed ekrany ok. półtora miliona widzów. W ostatniej serii zwyciężył Piotr Mróz. Kto tym razem zgarnie Kryształową Kulę?
Afera po ogłoszeniu nowego bohatera programu „Taniec z gwiazdami”
Wydaje się, że tego lata widzowie z jeszcze większą niecierpliwością oczekują na nowe odcinki „Tańca z gwiazdami”. I nic dziwnego, ponieważ plejada celebrytów , które mają wystąpić w 13. edycji przedstawia się imponująco. Fani krzyknęli z radości, kiedy ogłoszono, że wśród uczestników pojawi się uwielbiany pan Wiesław z programu „Nasz nowy dom”.
Oprócz niego na parkiecie zobaczymy m.in. Krzysztofa Rutkowskiego, Karolinę Pisarek, Jacka Jelonka, czy Agnieszkę Litwin. Także wśród tancerzy nie zabraknie znanych twarzy — obok Rafała Maseraka i Sylwii Madeńskiej wystąpi m.in. Janja Lesar, która w poprzedniej edycji zatańczyła z Damianem Kordasem.
Wśród mistrzów objawi się także debiutant. Twórcy przedstawili widzom Romana Osadchiya, tancerza ukraińskiego pochodzenia, który od 21. roku życia trenuje w Polsce. Jak sam przyznał, pasję zasiała w nim babcia, namawiając go do udziału w pierwszych zajęciach, kiedy miał zaledwie 4 latka.
– W wieku 21 lat przypadkowo trafił na zajęcia w studio Polish Club. Był pod ogromnym wrażeniem poziomu zajęć, co zainspirowało go do kontynuowania tanecznej kariery w naszym kraju. Mieszka w Polsce od ponad roku. Doświadczenie taneczne szlifuje cały czas na arenie międzynarodowej – czytamy na Facebooku.
Widzowie podzieleni. „To nie ma już polskich tancerzy?”
Roman Osadchiy niewątpliwie dzieli z pozostałymi instruktorami programu wielką pasję. Jak podkreśla, taniec to jego zawód i życiowa miłość. Niestety, wygląda na to, że część widzów wątpi, by jedynym powodem zatrudnienia Ukraińca były jego kompetencje.
Decyzja twórców dolała oliwy do ognia po tym, jak ogłoszono, że w „Tańcu z gwiazdami” wystąpi Jamala , ukraińska piosenkarka i aktywistka oraz zwyciężczyni 61. Konkursu Piosenki Eurowizji. Już wtedy w komentarzach pojawiły się słowa sprzeciwu od części publiczności. Teraz nie było inaczej. Fani podejrzewają, że jeżeli wokalistka i debiutant wystąpią w tej samej parze, ich zwycięstwo w walce o Kryształową Kulę jest przesądzone.
– Edycja ukraińska, to nie ma już polskich tancerzy?
– Wiadomo, że para, w której będzie Jamala wygra 13 edycję – zawyrokowali internauci.
Pod postem nie zabrakło także osób, które stanęły w obronie wschodnich tancerzy. Wiele osób zauważyło, że skład „Tańca z gwiazdami” zawsze był niejednorodny.
– Od lat w polskim „TzG” występują tancerze z zagranicy (Kliment, Terrazzino, Janja), a nawet z Ukrainy (Walerija Żurawlewa, Andrej Mosejcuk, Żora Korolyov), a dopiero teraz zaczęło to ludziom przeszkadzać. Jednak mózgi Polaków funkcjonują w dziwny sposób – czytamy.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Iwona Pavlovic zdecydowała się na zmianę fryzury. Jurorka „Tańca z gwiazdami” wygląda zjawiskowo
- „M jak miłość”: Rodzice 7-letniej Hani też grają w tym samym serialu. Zaskakujące, czyją córką jest dziewczynka
- Karolina Pisarek zdradziła, ile dostała w kopercie z okazji ślubu. Przelewy były na jeszcze większe sumy