Tadla znów płacze przez mężczyznę. „Pogruchotał mi ŻEBRA”
Beata Tadla ma ostatnio bardzo ciężki czas. To, co zafundował publicznie jej były partner Jarosław Kret, przejdzie do historii. Polskie media dawno nie widziały tak żenującego zachowania mężczyzny po rozstaniu. Teraz dziennikarka ma kolejny powód do płaczu.
Jak się okazuje to nie koniec problemów Beaty Tadli, dziennikarka, która przez ostatnie tygodnie narażona była na przykrości byłego partnera, doznała poważnej kontuzji na treningach Tańca z Gwiazdami.
Tadla znów płacze przez mężczyznę
Dlaczego Tadla znów płacze przez mężczyznę? Okazuje się, że nie chodzi o sercowe perturbacje, ale o fizyczny ból. Dziennikarka nabawiła się poważnej kontuzji żeber na treningach Tańca z Gwiazdami. Jej taneczny partner Jan Kliment nie ma dla niej litości.
W rozmowie z Super Expressem dziennikarka wyznała:
– Janek mnie uprzedzał, że mniej więcej po 4. lub 5. odcinku mogą pojawić się kryzys i zmęczenie. Samba z ostatniego odcinka była bardzo ciężkim tańcem. Wymagała ogromnego wysiłku i zaangażowania mięśni. Jak człowiek jest zmęczony, nie jest w stanie spiąć wszystkich mięśni, które chronią kości – kręgosłup czy żebra. Uprzedzał mnie, że kontuzja chwyta najczęściej wtedy, kiedy człowiek jest zmęczony i nie jest w stanie zmobilizować się do wysiłku. I tak się stało… Dzisiaj niestety żebra nie działają, nie mogę nawet oddychać głębiej.
Mimo łez i ogromnego bólu Tadla zdecydowała, że będzie kontynuować treningi…
– Próbowaliśmy nowych podnoszeń. Przy takim zmęczeniu zawsze może się coś naciągnąć. – tłumaczył Jan Kliment w rozmowie z Super Expressem.
Co zobaczymy w kolejny odcinku? Beata Tadla i Jan Kliment zatańczą zmysłową rumbę.
Lelum życzy w tych ciężkich chwilach Beacie Tadli szybkiego powrotu do zdrowia i dobrych ocen w kolejny odcinku Tańca z Gwiazdami.
źródło: se.pl