Czy jesteś zadowolony z systemu szkolnictwa w Polsce?
System szkolnictwa to niezwykle ważny aspekt dla funkcjonowania całego kraju. Wszystkie lata nauczania, które młody człowiek musi przejść, zanim stanie się dorosły, mogą znacznie wpłynąć na jego wybory w przyszłości, a tym samym kształtować polski poziom wykształcenia i świadomości. Co Polacy myślą o edukacji w Polsce?
System szkolnictwa w Polsce to kwestia, która zawsze będzie poruszała zarówno rodziców jak i samych uczniów. Choć wiadomo, że żaden system nigdy nie będzie dla wszystkich stuprocentowo zadowalający, co tak naprawdę myślą o nauczaniu w polskich szkołach sami zainteresowani?
System nauczania w Polsce
Rząd wciąż szuka skutecznych rozwiązań dla uczniów. Niektóre tematy przestają obowiązywać kolejne roczniki, lub wręcz przeciwnie – do kanonu lektur czy zagadnień przyrodniczo-matematycznych zostają dodane nowe pozycje. Ministerstwo Edukacji Narodowej, wciąż szuka skutecznych rozwiązań, które będą idealne dopasowane dla każdej klasy.
To, że system edukacji ulega modyfikacjom, jest naturalne. Każde pokolenie w końcu różni się warunkami, w jakich dorasta, środowiskiem, sytuacją społeczno-polityczną. Różnią się nawet poziomy dojrzałości emocjonalnej, którą dzieci w dzisiejszych czasach osiągają w innym czasie, niż dzieci kiedyś. Chcąc za tym podążać, musimy wciąż przyjmować kolejne zmiany. Wielu z nas bardzo się to nie podoba.
Jakie są najbardziej sporne kwestie w edukacji?
Najbardziej sporne kwestie w edukacji, zazwyczaj dotyczą dwóch przedmiotów: matematyki i języka polskiego. Oba te zagadnienia zdają się być podstawą naukową polskiej szkoły. Zwolennicy tradycyjnej literatury z wielkim trudem przyjęli obecność książek o Harrym Potterze w kanonie lektur, inni są zadowoleni, w końcu wspomniany bohater jest już postacią kulturową i ważną dla dzieci.
Możemy być jednak pewni, że z kanonu nigdy nie zniknie Prus, Sienkiewicz czy Mickiewicz, choć różne na ten temat krążą pogłoski. Rodzice wychowujący dzieci w różnym wieku szkolnym zaczynają się już gubić wśród zmian, jakie widzą w nauczaniu w tej samej klasie u swoich starszych i młodszych pociech. W jaką więc stronę powinna pójść polska edukacja? Czy uczenie się wszystkich nazw dorzeczy Nilu bądź budowy pantofelka, niczym z filmu o Adasiu Miauczyńskim, jest wciąż obecne w szkołach waszych dzieci? Czy polskie szkoły stają się pod wpływem zmian bardziej, czy mniej wymagające? Jakie jest wasze zdanie?
ZOBACZ ZDJĘCIE: