Świerzyński jeszcze niedawno jako ekspert w TVP: „Wydobycie węgla powinno skończyć się wtedy, kiedy skończy się węgiel”
Jak donosi Onet Sławomir Świerzyński jakiś czas temu w TVP, wypowiedział się na temat kryzysu klimatycznego czy kwestii tolerancji w Polsce. Moim zdaniem wydobycie węgla powinno skończyć się wtedy, kiedy skończy się węgiel — oceniał na antenie lider zespołu Bayer Full, znany z piosenki Majteczki w kropeczki .
Anna Derewienko, Sławomir Jastrzębowski i Sławomir Świerzyński byli gośćmi programu „#jedziemy” Michała Rachonia w TVP Info. Dyskusja toczyła się m.in. wokół kryzysu klimatycznego.
Sławomir Świerzyński jako ekspert w TVP
W programie został również poruszony wątek tolerancji i nietolerancji w Polsce. Goście zostali zapytani, czy uważają, że w naszym kraju nie ma nietolerancji.
— W Polsce nie ma żadnej nietolerancji. Jesteśmy bardzo tolerancyjnym krajem, jesteśmy otwarci — zapewniał gwiazdor disco polo, który, według Onetu, wcześniej w 2019 roku twierdził, że „LGBT to początek pedofilii”. Swoją homofobię muzyk wtedy tłumaczył tym, że w dzieciństwie był molestowany, przekazuje dalej portal.
Później temat zszedł na globalne ocieplenie i kwestie związane z klimatem. W tej sprawie Sławomir Świerzyński również miał kilka słów do przekazania.
— Moim zdaniem wydobycie węgla powinno skończyć się wtedy, kiedy skończy się węgiel. Mamy tyle wspaniałych technologii odnośnie oczyszczania tego węgla. Naukowcy wiedzą, co zrobić, żeby ten węgiel w cudzysłowie, nie truł — wyjaśnił lider Bayer Full.
Sławomir Świerzyński i jego konserwatywne poglądy
Sławomir Świerzyński nie kryje się ze swoimi konserwatywnymi i prawicowymi poglądami. Na jego Twitterze można zobaczyć serię wpisów, które otwarcie na to wskazują.
O muzyku zrobiło się niedawno niezwykle głośno za sprawą dotacji z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego dla artystów. On i jego żona mieli w sumie otrzymać 550 tys. złotych, jednak środki zostały wstrzymane, do czasu rozwianie wszelkich wątpliwości z nimi związanych.
Później dyskusja wokół Sławomira Świerzyńskiego rozgorzała na nowo po tym, jak na antenie Polsat News zakpił z zespołu Kult. Wtedy gwiazdor disco polo retorycznie pytał: Kto by chciał ich płytę kupić? Następnego dnia Jurek Owsiak ogłosił, że album sprzedał się co do ostatniej sztuki.