17-latka stanie przed sądem. Brała udział w Strajku Kobiet
Strajk Kobiet: 17-letnia Olga będzie musiała stanąć przed sądem. Dziewczyna została spisana podczas jednego z protestów, a następnie otrzymała wezwanie do stawienia się w komendzie policji przy ul. Żytniej w Warszawie, gdzie odmówiła składania zeznań. Jak informują rodzice, chodzi o demoralizację.
Strajk Kobiet odbił się szerokim echem w całej Polsce. Na ulice wyszły tysiące Polek i Polaków w różnym wieku. Wśród protestujących nie brakowało młodzieży, która sprzeciwia się wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego. 17-letnia Olga usłyszała zarzut demoralizacji.
17-latka stanie przed sądem
Olga bierze udział w protestach od samego początku, w listopadzie uczestniczyła w zatrzymaniu busa antyaborcyjnego. Wszyscy biorący udział w tej akcji zostali spisani i dopiero wtedy wypuszczeni z policyjnego kordonu. Wkrótce 17-latka dostała wezwanie na policję, gdzie odmówiła składania zeznań.
– Nasza nieletnia córka właśnie otrzymała wezwanie do stawienia się w komendzie policji przy ul. Żytniej w Warszawie. Wcześniej policjanci spisali ją podczas protestu. Aspirant sztabowa nie poinformowała, w jakim charakterze ma się stawić, za to podała w jakiej sprawie: o demoralizację – mówi tata Olgi w rozmowie z portalem parenting.pl.
Kara za Strajk Kobiet
Dziewczyna nie czuje, że jest zdemoralizowana. Podkreśla, że zna swoje sprawa i nie zgadza się na ich odbieranie, dlatego wzięła udział w strajku.
– Demoralizacja? Ja nie czuję się zdemoralizowana. Wręcz przeciwnie. Znam swoje prawa i walczę o nie w momencie, gdy czuję, że są one kobietom odbierane. Uważam, że każda kobieta powinna móc o sobie decydować. Protesty, które wyzwoliła decyzja Trybunału Konstytucyjnego, to po prostu domaganie się poszanowania dla praw kobiet – mówi nastolatka.
Olga zapewnia, że nie jest zdenerwowana. Wiedziała, że będzie musiała ponieść konsekwencje odmowy złożenia zeznań. Twierdzi, że nie zrobiła nic złego, a wezwanie na komendę było bezpodstawne.
Co sądzicie o tej sprawie? Czy uważacie, że dziewczyna powinna ponosić takie konsekwencje?
Źródło: parenting.pl.