Smutny finał związku Aleksandry Woźniak i Macieja Ślesickiego. Aktorka „13 posterunku” zniknęła z ekranów
Aleksandra Woźniak rozkochała w sobie całą Polskę, jako długonoga policjantka Kasia z „13 posterunku”, po czym na długie lata zniknęła z ekranów. Wróżono jej wielką sławę, a tymczasem wszystko przekreślił związek z Maciejem Ślesickim. Ta relacja kosztowała aktorkę całą karierę.
Aleksandra Woźniak i Cezary Pazura na początku lat 2000 stanowili jeden z najpopularniejszych duetów na małym ekranie. Wydawało się, że złotowłosa Kasia i pełen uroku Czarek są dla siebie stworzeni, jednak to nie z ekranowym chytrym lisem związała się piękna aktorka, a z reżyserem serialu — Maciejem Ślesickim. Później gorzko tego pożałowała.
Kochało się w niej pół Polski, ucierpiała przez miłość. Aleksandra Woźniak nie miała szczęścia do mężczyzn
Choć w czasach studenckich chciała zrezygnować z aktorstwa na rzecz germanistyki, jej uroda nadal przyciągała do niej liczne propozycje ról. W ten sposób niespełna 25-letnia Aleksandra Woźniak trafiła na plan „13 posterunku”. Co ciekawe, już wtedy młodziutka adeptka sceny miała za sobą nieudane małżeństwo.
Podczas castingu starszy o 9 lat reżyser natychmiast zwrócił na nią uwagę. On sam jednak nie od razu zawrócił jej w głowie. Później, w wywiadzie dla „Twojego Imperium” aktorka zdradziła, że musiało minąć 9 miesięcy, nim dojrzała do uczucia. Później jednak para nie kryła się ze swoim uczuciem, a nawet planowała ślub.
Dopiero po jakimś czasie gwiazda zauważyła, że dzieje się coś dziwnego. Wkrótce miała zrozumieć, że rola pięknej Kasi i głośny związek miały na zawsze położyć się cieniem na jej karierze.
– W trakcie związku z Maćkiem nie zagrałam nigdzie poza „13 posterunkiem”, bo miałam być muzą tylko jednej osoby i grać tylko u niej – wyznała po latach na łamach „Show”.
Aleksandra Woźniak zniknęła z ekranu. Słono zapłaciła za nieudany związek
Wszelkie pozory runęły jednak dopiero, kiedy Aleksandra Woźniak postanowiła zakończyć związek. Jej były partner, z takimi tytułami jak „Tato”, czy „Sara” na koncie miał postarać się, by jego eks już nigdy nie zagrała w żadnej produkcji.
– Nagle odwróciło się ode mnie pół środowiska, a ja nie wiedziałam, dlaczego. Potrafiłam wygrać casting, po czym po kilku godzinach albo następnego dnia nagle mój angaż był anulowany. Po latach wiele osób zaczęło otwarcie mi mówić o tym, że w związku z rozstaniem z Maćkiem słyszeli na mój temat negatywne rzeczy” – zdradziła w rozmowie z „Dziennikiem”.
Po latach aktorka wprost stwierdziła, że Ślesicki widział w niej muzę na wyłączność i opiekunkę dla swoich synów z pierwszego małżeństwa. Kiedy odrzuciła jego propozycję, z powodzeniem przypiął jej łatkę dziewczyny, która związała się z reżyserem dla kariery.
– Nasze uczucie było autentyczne, ale młoda aktorka i starszy od niej, doświadczony reżyser to idealny zestaw, by wcisnąć ich w stereotyp – przyznała.
Po tym, jak 2. sezon „13 posterunku” dobiegł końca, serialowa Kasia pojawiała się na ekranie sporadycznie. Zagrała Agatę w „Złotopolskich”, występowała jako Jagna w „Plebanii”, a oprócz tego otrzymywała gościnne i epizodyczne role. Po trzyletniej przygodzie z „Klanem” w 2020 roku ostatecznie skończyła z aktorstwem i zajęła się swoją drugą pasją.
Ukończyła studia na Wydziale Psychologii SWPS Uniwersytetu Humanistycznospołecznego w Sopocie a od 2019 roku prowadzi własny gabinet terapeutyczny w Gdańsku, zaś u jej boku trwa kochający mąż, Szymon Miszewski, z którym wychowuje dwie córki z poprzedniego związku.
Wyświetl ten post na Instagramie
Wyświetl ten post na Instagramie
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Twoje dziecko ciągle choruje? Może popełniasz jeden błąd
- Nie jedz tego wieczorem. Jeśli się zapomnisz, możesz mieć problemy ze snem
- „Jestem gotowa na więcej”. Katarzyna Cichopek przekroczyła swoje granice, obiecała to swojemu synowi
Źródło: Plotek