Sąsiedzi przerwali milczenie o Antonim Gucwińskim. Niespodziewane słowa

Sąsiedzi wypowiedzieli się o Antonim Gucwińskim

Wydawać by się mogło, że z uwagi na nietypowe hobby, które objawiało się przygarnianiem przez aktora wielu zwierząt do swojego mieszkania, sąsiedzi Antoniego Gucwińskiego nie będą za nim przepadać. Nic bardziej mylnego. Gwiazdor uważany był za jednego z najsympatyczniejszych mieszkańców osiedla.

Sąsiedzi Antoniego Gucwińskiego wyznali, że był on niezwykle ciepłą i wesołą osobą. Zawsze potrafił zatrzymać się i pozmawiać na przeróżne tematy. Pod adresem dyrektora wrocławskiego zoo często pojawiały się komentarze, dotyczącego złego traktowania zwierząt zarówno w ogrodzie zoologicznym, jak i w programie TVP „Z kamerą wśród zwierząt”. Jak wyznali sąsiedzi Antoniego Gucwińskiego, było dokładnie na odwrót, a sam dziennikarz często ratował życie zwierzaków.

-Kiedyś jeden z nich zranił młodego bażanta i przyniósł go do mnie ledwo żywego. Pobiegłam do Gucwińskiego, który do końca walczył o życie rannego ptaka — wyznała jedna z sąsiadek Antoniego Gucwińskiego.

Inny sąsiad wspomniał o tym, że na dyrektora zoo zawsze można było liczyć. Co więcej, uwielbiał zabawiać innych swoimi anegdotkami i opowieściami.

-Znałem go od dziecka. Koledzy w podstawówce nie mogli uwierzyć, że mieszkam obok gwiazdy telewizji. Pan Gucwiński był wspaniałym człowiekiem. Mogliśmy na niego liczyć. Pomagał mi z psami, kiedy miały problemy zdrowotne, a jeśli spacerując spotkał nas z dziećmi, opowiadał im ciekawostki ze swojej pracy — powiedział sąsiad Antoniego Gucwińskiego

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Niepojęte, kto pojawi się teraz w „M jak miłość”. Fani serialu mogą zdębieć
2. Piekarczyk ujawnił, jaką dostanie emeryturę. Na widok kwoty opadły nam szczęki
3. Biedrzyńska przekazała druzgocącą wiadomość o śmierci. „Odchodzą Ci najwięksi, najwspanialsi”