Sąsiadka o zaginionym małżeństwie. Zdradziła gdzie i w jakich okolicznościach ich widziała
Kilka dni temu media obiegła wiadomość o tajemniczym zaginięciu małżeństwa z Warszawy. 44-letnia Aneta i 49-letni Adam Jagła około północy z soboty na niedzielę wyszli ze swojego mieszkania na Mokotowie, zostawiając za sobą dwóch nastoletnich synów. O zaginięciu pary poinformowała ich rodziną, która zaopiekowała się dziećmi.
Od czasu ich zaginięcia policja prowadzi poszukiwania małżonków.
Zaginione małżeństwo – nowe informacje
Małżonkowie są poszukiwani nie tylko przez policję, ale też przez czujne oczy wielu Polaków. Informacja o ich zniknięciu wraz z rysopisem każdego z nich trafiła na oficjalne strony, jak również oddolne inicjatywy skupiające się na poszukiwaniach zaginionych osób.
Ostatnio na jaw wyszły nowe informacje – zaginieni małżonkowie mieli być widziani w jednym z kurortów na Południu Polski, gdzie mili zameldować się używając do tego swoich dowodów osobistych. Choć policja potwierdziła, że w nocy z 22 na 23 maja nocowali w schronisku Murowaniec w Tatrach, jak dotąd nie zostali jednak odnalezieni.
Zaginione małżeństwo – media dotarły do sąsiadki pary
Portal Onet dotarł do sąsiadki zaginionego małżeństwa , która miała widzieć parę wychodzącą z mieszkania w niedzielę nad ranem.
– To było w niedzielę z samego rana, tuż po szóstej. Wychodziłam akurat z psem. Wpuszczałam ich do klatki, bo mówili, że zgubili brelok do domofonu. Potem widziałam, jak wyszli i poszli w stronę centrum. Więcej ich nie widziałam – powiedziała w rozmowie z portalem.
Zaginione małżeństwo – tajemnicy list
Małżeństwo zostawiło po sobie tylko tajemniczy list, w którym życzą swoim synom powodzenia w dalszym życiu. Jak poinformowała Polska Agencja Prasowa, jego treść była następująca:
– Chłopcy, jesteście dzielni. Poradzicie sobie w życiu. Jesteśmy z was dumni.
Osoby, które widziały małżonków lub mają informacje na temat miejsca ich pobytu są proszone o kontakt z policją.
Źródło: Fakt, PAP