Szczere wyznanie Janiny z „Sanatorium miłości”. „Mąż potrafił mnie uderzyć”
Podczas programu Sanatorium miłości doszło do szczerych wyznań ze strony pani Janiny. Gdańszczanka opowiedziała Marcie Manowskiej o swoim dzieciństwie i małżeństwie. Przyznała, że mąż potrafił ją uderzyć. W dodatku kuracjuszka spotkała się ze Zbyszkiem. Co jeszcze się działo w show?
Za nami już półmetek trzeciego sezonu programu TVP Sanatorium miłości . Wygląda na to, że relacja Zbyszka i Janiny nabiera tempa. Przy okazji kobieta podzieliła się swoimi przeżyciami, a Jadwiga mogła pochwalić się umiejętnościami na parkiecie.
Szczere wyznania w Sanatorium miłości
Przygody kuracjuszy z programu Sanatorium miłości nabierają kolorów. Z odcinka na odcinek możemy obserwować jak relację bohaterów się rozwijają. Szczególną uwagę widzów wzbudziła znajomość Janiny i Zbyszka.
Pomimo wcześniejszych spięć, kobieta zgodziła się na randkę ze Zbigniewem. Koniec końców była bardzo zadowolona ze spotkania.
W rozmowie z Martą Manowską przyznała, że przez długi czas w życiu ciągle płakała i była nieszczęśliwa. Teraz postanowiła to zmienić i stara się cieszyć każdym dniem oraz w pełni korzystać z życia.
– Jak byłam z mężem, wyryczałam się i koniec. Łzy oczyszczają emocje. Swoje wypłakałam i dopiero teraz wróciłam do dziecinnej radośc i – mówiła na antenie.
Jednak nie był to koniec zwierzeń. Gdańszczanka opowiedziała prowadzącej również o swoim dzieciństwie i małżeństwie. Czasami zdarzyło się, że mąż ją uderzył.
Wspominała, że jej mama przychodziła zawsze z pracy bardzo zmęczona. Janina i jej siostry musiały zajmować się sobą same. Pomimo tego, że ich rodzicielka była bardzo zapracowana, nie zapomniała okazywać dzieciom uczuć, kuracjuszka czuła się kochana.
– To była moja siła na całe życie. Jestem warta miłości, ale bardzo szybko dojrzałam. Kiedy mama zmarła, miałam 19 lat. Mąż otoczył mnie silnym ramieniem. Urodziłam dzieci. On pracował w stoczni. Spadał na mnie obowiązek wychowywania dzieci. Mąż potrafił mnie uderzyć. To wina alkoholu. Mogliśmy być rodziną, bo to była wielka miłość, ale kiedy dzieci dorosły, wyszliśmy z domu. Po prostu – zdradziła Manowskiej.
Jadwiga błyszczała na parkiecie
W 6. odcinku trzeciego sezonu Sanatorium miłości Marta Manowska zabrała uczestników na pole golfowe. Jednak to niejedyna atrakcja, jaka na nich czekała tego dnia.
Gośćmi programu była Katarzyna Cichopek oraz jej mąż Marcin Hakiel, którzy pokazywali seniorom, jak tańczyć. Na parkiecie zdecydowanie błyszczała doświadczona Jadwiga, a aktorka doceniła jej talent i wyznaczyła ją na jedną z nauczycielek.
Ponadto Zdzisław zaprosił Jadwigę na randkę. Najpierw jednak zapytał się, czy może ją nazywać operetką, nawiązując zapewne do jej umiejętności tanecznych.
– Tak, mnie się bardzo podoba, jak tak do mnie mówisz – odpowiedziała zalotnie kobieta.
Której parze kibicujecie? Kto z kuracjuszy najbardziej przypadł wam do gustu?
Zobacz zdjęcia:
Uczestnicy mogli nauczyć się paru tanecznych kroków.
Janina pokusiła się o szczere wyznania dot. męża i swojego życia.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Strajk Kobiet alarmuje o pomyśle Kai Godek. Aktywistka ma nowy cel
- Internauci zaniepokojeni wyglądem Edzi z ,,Królowych życia”. Porażająca krytyka
- Widzowie ,,M jak miłość” wstrzymają oddechy. Życie Janka znowu zagrożone